Z serca Polski nr 5/17

Manewry wokół pieniędzy samorządów

2017.05.24 14:15 , aktualizacja: 2017.06.13 09:08
Autor: Opracowała Iwona Dybowska, Wprowadzenie: Iwona Dybowska
Flaga UE Flaga UE (fot. arch. Studio...

Sukcesywnie przejmowane są kompetencje władz lokalnych i włączane pod kontrolę administracji centralnej. Tym razem ważą się losy funduszy płynących do samorządów z Unii Europejskiej.

 

W kwietniu na stronie Sejmu RP pojawił się projekt nowelizacji ustawy o zasadach realizacji programów dotyczących polityki spójności. Chodzi o tzw. ustawę wdrożeniową. To szczegółowe plany rozwojowe województw finansowane z unijnych pieniędzy. Ta część europejskich funduszy ma trafiać na lokalny rozwój – energetykę, infrastrukturę, szkolnictwo czy cyfryzację. Stawka jest wysoka. W perspektywie budżetowej dla naszego kraju, na lata 2014–2020, zaplanowano na ten cel aż 31 mld euro, czyli około 40 proc. wszystkich środków, które Polska otrzyma z Brukseli. Do tej pory realizację projektów zlecały i koordynowały władze lokalne – główni zainteresowani. Na poziomie województw odpowiadają za to urzędy marszałkowskie. Administracja centralna miała w tej kwestii mało do powiedzenia. Nowelizacja to zmieni, głównie poprzez zwiększenie roli wojewodów. Projekty mają oceniać i monitorować zespoły, do których dołączą wojewodowie. Będą oni także informowani o każdej kontroli wydatkowania funduszy prowadzonej przez urząd marszałkowski i otrzymają możliwość włączenia się w taką kontrolę. A wojewodów wybiera premier. Projekt zmian konsultowano w regionach w grudniu ubiegłego roku. Na tamtym etapie jednak rząd nie proponował tak silnego udziału administracji centralnej. Nowe rozwiązania pojawiły się nieoczekiwanie – w dokumencie datowanym na 16 marca br., a opublikowanym 10 kwietnia br.

Potrzebne zmiany?

Jak twierdzą przedstawiciele rządu – chodzi o efektywność. Ciężar unijnego wsparcia rzekomo przygniata samorządy. Fakty są inne – wystarczy przeanalizować sytuację Mazowsza. Do tej pory uruchomiliśmy ponad 90 konkursów i naborów pozakonkursowych, a ich pula przekroczyła 3,4 mld zł. Oznacza to, że rozdysponowaliśmy już prawie 40 proc. wszystkich środków przeznaczonych do uruchomienia do 2020 r. Samorządy, przedsiębiorcy, organizacje pozarządowe, placówki medyczne i edukacyjne złożyły 5,2 tys. wniosków na ponad 6,5 mld zł. Od początku okresu programowania dofinansowanie uzyskało już ponad 400 projektów samorządowych, w tym dotyczących udostępnienia przeszło 600 e-usług w urzędach, utworzenia ponad 300 km ścieżek rowerowych i przeszło 2,6 tys. miejsc parkingowych. W sumie podpisaliśmy już ponad 350 umów o wartości około 950 mln zł.

Jesteśmy efektywni

Na bieżący rok  zaplanowaliśmy 46 konkursów na ponad 1,1 mld zł unijnego dofinansowania. Najwięcej funduszy trafi na działania na rzecz włączenia społecznego i walkę z ubóstwem (ponad 280 mln zł), przejście na gospodarkę niskoemisyjną (ponad 210 mln zł) oraz obszar badań i rozwoju (prawie 200 mln zł). Znaczne środki skierujemy również na inwestycje w specjalistyczny sprzęt medyczny oraz rewitalizację obszarów zmarginalizowanych. Trwają konkursy, w których samorządy mogą ubiegać się o pieniądze na systemy wczesnego ostrzegania przed zagrożeniami (do 5 czerwca br.), wymianę urządzeń grzewczych zmniejszających zanieczyszczenia powietrza (do 6 czerwca br.), budowę lub przebudowę jednostek wytwarzania energii elektrycznej i ciepła w kogeneracji (do 6 czerwca br.), a także rozwój selektywnego systemu zbierania odpadów komunalnych (do 5 lipca br.), a przedsiębiorcy starają się o bony na doradztwo (nabór wniosków prowadzony w sposób ciągły). Samorządy z Warszawy i okolicznych gmin zrzeszone w ramach Warszawskiego Obszaru Funkcjonalnego mogą dodatkowo wnioskować o fundusze na tworzenie terenów inwestycyjnych (do 31 maja br.) oraz budowanie parkingów Parkuj i Jedź (do 1 czerwca br.)[1].

Jeszcze w tym roku szanse na unijne dofinansowanie  otrzymają projekty dotyczące m.in. infrastruktury w ochronie zdrowia (czerwiec), rozwoju e-usług (lipiec), środowiskowych usług społecznych (maj, czerwiec, listopad), kształcenia ogólnego (październik) czy doskonalenia zawodowego osób dorosłych (listopad). Do przedsiębiorców skierowane będą konkursy o fundusze na realizację projektów badawczo-rozwojowych (maj) tworzenie lub rozwój zaplecza B+R (wrzesień), jak i eksperymentowanie i poszukiwanie nisz rozwojowych (październik)[2].

Za wydatkowanie środków odpowiadają Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych oraz Wojewódzki Urząd Pracy, a szczegółowe informacje znajdziemy na stronie www.funduszedlamazowsza.eu .


wicemarszałek Wiesław RaboszukWiesław Raboszuk

Wicemarszałek

W uzasadnieniu do projektu ustawy wdrożeniowej czytamy, że celem jest m.in. wprowadzenie uproszczeń ważnych dla beneficjentów. Z punktu widzenia osób bezpośrednio zaangażowanych i w świetle konsultowanego w grudniu projektu, czy nowelizacja realizuje te założenia?

Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że zupełnie inaczej odczytuję prawdziwy cel zaproponowanej przez ministerstwo nowelizacji ustawy. Trudno jest mówić o niej, jako odpowiedzi na postulaty instytucji wdrażających i wydatkujących środki unijne, jak wskazuje uzasadnienie ministerstwa. Zwłaszcza że bardzo istotne zmiany, wprowadzające elementy centralizacji, pojawiły się po przeprowadzeniu konsultacji. Ministerstwo Rozwoju nie skorzystało z możliwości ponownego przeprowadzenia konsultacji publicznych. Tym samym trudno uznać, że rozwiązania zapisane w projekcie ustawy zostały wypracowane w dialogu z podmiotami bezpośrednio odpowiedzialnymi za realizację zadań, których ona dotyczy.

A czy do Zarządu Województwa Mazowieckiego, jako instytucji zarządzającej i certyfikującej wydatki, wpływały wnioski dotyczące zmian procedur? Ministerstwo stawia się w roli rzecznika społecznych potrzeb…

Zarząd Województwa Mazowieckiego, pełniąc rolę Instytucji Zarządzającej Regionalnym Programem Operacyjnym, ma stały i bezpośredni kontakt zarówno z instytucjami pośredniczącymi we wdrażaniu programu, jak i z beneficjentami realizującymi konkretne projekty. To oznacza najlepszy wgląd w praktyczne funkcjonowanie systemu. Przedstawiciele ministerstw włączonych w realizację zadań doskonale zdają sobie sprawę, że wiedza praktyczna, która jest im niezbędna przy tworzeniu lub zmianach systemu, jest właśnie na poziomie regionów. Dlatego w poprzedniej perspektywie finansowej zorganizowano cały system współpracy regionów z administracją centralną – w formie forów wymiany informacji i doświadczeń, wypracowujących mechanizmy wdrażania.

Coś, co dobrze funkcjonowało w latach ubiegłych i doprowadziło do postrzegania Polski jako kraju najefektywniej wydatkującego środki unijne, w przypadku zmian do ustawy zwyczajnie pominięto. Propozycje, które faktycznie mogły wpłynąć na efektywność wdrażania i wydatkowania środków, zgłoszono już po etapie konsultacji z regionami, jednak nie poddano ich ponownym uzgodnieniom.

My natomiast wpływające do zarządu województwa wnioski staraliśmy się – i nadal tak robimy –  na bieżąco uwzględniać i przekazywać do ministerstwa, by jak najszerzej przedyskutować możliwe rozwiązania i przekładać, jeśli to konieczne, na zmiany systemowe. Żadne z uwag, które były do nas zgłaszane nie dotyczyły jednak centralizacji systemu realizacji programów służących rozwojowi regionów.

Zatem w mojej opinii użyte w uzasadnieniu do nowelizacji stwierdzenie, że „Proponowane przepisy są odpowiedzią na wnioski i postulaty zgłaszane przez instytucje oraz podmioty zaangażowane we wdrażanie i wydatkowanie środków perspektywy finansowej 2014–2020” jest nieprawdziwe.

Czyli mamy do czynienia z uproszczeniami pozorowanymi? Do tego dochodzi wzmocnienie pozycji wojewody…

Wszystkie przekazywane przez nas wnioski dotyczące zmian systemu miały służyć jego uproszczeniu. Przedstawiona przez rząd propozycja poszła niestety w przeciwnym kierunku. Włączenie przedstawiciela administracji centralnej – wojewody – do systemu wdrażania niepotrzebnie komplikuje istniejący system.

Brakuje uzasadnienia dla rozszerzania listy podmiotów kontrolujących spełnianie kryteriów desygnacji, czyli uprawnionych do oceny m.in. urzędów marszałkowskich pod kątem przygotowania do realizacji założeń programu operacyjnego. Wszystkie instytucje przeszły już ten proces, co zostało zweryfikowane i potwierdzone przez Ministerstwo Finansów (Instytucję Audytową) i Ministerstwo Rozwoju. Włączenie na tym etapie dodatkowych uprawnień wojewodów to powielanie uprawnień i dublowanie kompetencji względem Instytucji Audytowej. Jest to niezasadne, a wystarczającym zapisem byłoby, aby wojewoda został członkiem Komitetu ds. desygnacji – specjalistycznego ciała (organu doradczego ministra ds. rozwoju regionalnego, w skład którego wchodzą również przedstawiciele ministra ds. finansów publicznych, prezesa NIK oraz szefów CBA i ABW), powołanego na mocy obecnie obowiązującej ustawy wdrożeniowej.

Właściwości przypisane wojewodzie w ramach nowelizacji ustawy mają charakter czysto centralizacyjny i służą zwiększeniu wpływu administracji rządowej na wdrażanie programów regionalnych. To pozostaje w sprzeczności z dotychczas wypracowywaną decentralizacją systemu w regionach, jako podstawowego instrumentu finansowego polityki spójności.

Przepisy rozporządzenia ogólnego, jak i Umowy Partnerstwa rekomendują samodzielność regionów, jako podmiotów polityki regionalnej. Wskazują na terytorialne ukierunkowanie instrumentów finansowych. Obowiązujące ustawodawstwo krajowe w tym obszarze oddziela rolę wojewody i zarządu województwa (samorządu województwa), wskazując jasno, kto jest gospodarzem regionu i kreatorem jego rozwoju.

Wojewodę w nowej roli – m.in. w pracach Komisji Oceny Projektów (KOP) – wpisano w projekt dopiero po konsultacjach w regionach. Patrząc na całość rozwiązań, czy UE może nas ukarać za naruszenie zasady subsydiarności?

W kontekście udziału wojewody w pracach KOP należy zastanowić się nad zadaniami, jakie miałby realizować, uczestnicząc w tym gremium. Nadzór nad zapewnieniem zgodności konkursu z przepisami ustawy i regulaminem sprawować ma właściwa instytucja organizująca konkurs, w tym przypadku zarząd województwa. Zgodnie z rozporządzeniem ogólnym to Instytucja Zarządzająca jest odpowiedzialna za wybór projektów i to ona ponosi wszelkie konsekwencje za całą procedurę oceny, jak i realizację programu operacyjnego.

Konkursy rozstrzygamy w formie uchwał zarządu województwa, a wojewoda – jako organ nadzoru – bada ich zgodność z prawem. Zatem jego udział w pracach KOP budzi moje poważne wątpliwości pod kątem łączenia dwóch funkcji. Dodatkowo nie dostrzegam żadnych merytorycznych przesłanek związanych z obecnością wojewody w KOP, wpływających na jakość dokonywanej przez niezależnych zewnętrznych ekspertów oceny projektów.

Na pewno zaproponowane rozwiązanie będzie przedmiotem analizy Komisji Europejskiej. Trudno w tej chwili przesądzać co do podjętych rozstrzygnięć i ewentualnych konsekwencji, szczególnie, że nie przeprowadzono szerokiej dyskusji i konsultacji takiego rozwiązania.

 

[1] O konkursach informujemy na bieżąco w dziale „Inwestycje na Mazowszu”.

[2] Dane dotyczą naborów i wydatkowanych środków przygotowane przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Programów Unijnych.

Liczba wyświetleń: 108

powrót