Z serca Polski nr 12/17
Król polskiej pediatrii
2017.12.13 12:30 , aktualizacja: 2017.12.13 14:38
Autor: Agnieszka Bogucka, Wprowadzenie: Agnieszka Bogucka
Był pionierem nowoczesnej pediatrii w Polsce i Europie, odkrywcą podstawowych dla dzisiejszej neurologii objawów oponowych. Gdyby żył dłużej, mógłby dokonać rzeczy wielkich – większych nawet niż te, które już za życia przyniosły mu światową sławę i ogromny szacunek środowiska.
Urodził się 26 stycznia 1874 r. w Bolewie koło Płocka. Ukończył IV Gimnazjum w Warszawie, ale na studia wyjechał do Dorpatu (dzisiejsze Tartu w Estonii), gdyż ówczesny Carski Uniwersytet Warszawski reprezentował bardzo niski poziom nauczania. Z kolei Uniwersytet Dorpacki zarówno pod rządami szwedzkimi (do 1802 r.), jak i przez większość okresu rządów carskich miał dużą autonomię w zakresie doboru kadr i kształcenia. Po 3 latach studiów medycznych Brudziński przeniósł się na wydział lekarski Uniwersytetu Moskiewskiego, gdzie w 1897 r. zdał egzamin końcowy z wyróżnieniem. Kolejne 2 lata spędził, praktykując u najlepszych lekarzy, m.in. w Grazu u prof. Theodora Eschericha, odkrywcy pałeczki okrężnicy (Escherichia coli) oraz w klinikach specjalistycznych w Paryżu, Londynie i Berlinie.
Z początkiem nowego stulecia wrócił do Warszawy i rozpoczął pracę w Domu Wychowawczym im. ks. Baudouina. Oprócz pracy klinicznej, udzielał się również jako wykładowca – prowadził tajne nauczanie dla studentów byłego Wydziału Lekarskiego UW.
Dzieło życia
W 1904 r. wyjechał do Łodzi, aby realizować jedno ze swoich największych zawodowych marzeń – budowę szpitala pediatrycznego, wzniesionego z fundacji rodzin Herbstów i Greyerów. Rozpoczął przygotowania do kompletowania personelu oraz opracował model zarządzania placówką.
„Brudziński jako lekarz naczelny i ordynator oddziałów wewnętrznego i zakaźnego, dobiera zaangażowanych współpracowników, pracowników szpitala (dr Tomaszewski – jeden z pierwszych chirurgów dziecięcych, Władysław Szenajch – długoletni współpracownik Brudzińskiego, późniejszy naczelny lekarz Szpitala im. Karola i Marii w Warszawie i profesor Uniwersytetu Warszawskiego, Wacław Jasiński – późniejszy organizator i kierownik Kliniki Pediatrycznej w Wilnie, dr Pieniążek, jeden z pierwszych otolaryngologów dziecięcych)[1].
Łódzki etap życia zawodowego przyniósł Brudzińskiemu jego najważniejsze odkrycie naukowe: odkrył i opisał objaw zapalenia opon mózgowych u dzieci – tzw. odruch drugostronny na kończynach dolnych oraz tzw. objaw karkowy na kończynach dolnych. Do dziś każdy pediatra wie, czym jest objaw Brudzińskiego.
„Łódzki szpital był pierwszym w Polsce nowoczesnym szpitalem zbudowanym w systemie pawilonowym. Brudziński organizował go od podstaw. Szkolił lekarzy, pielęgniarki, instruował personel administracyjny. Wkrótce (…) szpital stał się wzorowym ośrodkiem naukowo-badawczym, wokół którego skupiali się wszyscy łódzcy pediatrzy”[2].
W 1910 r. wrócił do Warszawy, by czuwać nad budową szpitala dziecięcego na Woli. Na żądanie fundatorki, Zofii Szlenkierówny, doradzał i konsultował każdy szczegół jeszcze na etapie projektów architektonicznych. Szpital Karola i Marii (od imion rodziców ofiarodawczyni) przyjął pierwszych pacjentów już 3 lata później.
„(…) bardzo szybko stał się czołowym ośrodkiem postępowej myśli pediatrycznej na skalę europejską. Po reaktywacji Uniwersytetu Warszawskiego stał się jednostką kliniczną Wydziału Lekarskiego”4. Dr Brudziński kierował placówką jedynie do 1915 r., bo już wtedy większość czasu zajmowała mu działalność na rzecz reaktywacji polskiego szkolnictwa wyższego.
Superrektor
W sierpniu 1915 r. do stolicy wkroczyli Niemcy, a 3 miesiące później działalność rozpoczął polski Uniwersytet Warszawski, którego rektorem został Józef Brudziński.
„Z niezwykłą energią zabrał się do zarządzania powierzoną mu uczelnią. Antoni Szlagowski (późniejszy rektor) tak wspominał lata odradzania się UW: »Było to budowanie go od podstaw, organizowanie wydziałów, zakładanie pracowni i seminariów. Trzeba było zaprosić profesorów, a przybyłych ze stron różnych zapoznać ze sobą, zbliżyć, wytworzyć jeden senat, sprawnie działający, jedno ciało profesorskie, żyjące własnym życiem«. Brudziński robił porządki także w dosłownym sensie tego słowa (…): »Godła pozostałe po dawnym uniwersytecie rektor sam odrywał własnoręcznie, gdyż służba się z tym ociągała z obawy przed możliwym powrotem najeźdźców. Ale Brudziński się nie lękał«.”5
„Mniej znana, ale niezwykle ważna, jest również działalność polityczna profesora Brudzińskiego. (…) W listopadzie 1916 r. zaznaczył się jego czynny udział na rzecz utworzenia przez państwa centralne niezależnego Królestwa Polskiego. W tym czasie Brudziński był nie tylko rektorem Uniwersytetu, ale także (…) prezesem Rady Miejskiej Warszawy. W listopadzie tego roku Józef Piłsudski zwrócił się do niego, jako do »czołowego przedstawiciela społeczeństwa byłego Królestwa Polskiego«, w sprawie utworzenia w Warszawie niezależnej polskiej władzy wojskowej, widząc w nim reprezentanta przyszłej władzy cywilnej. Jako przedstawiciel narodu w grudniu tego roku Brudziński uczestniczył w pertraktacjach z Niemcami i Austrią. Żądał proklamowania i gwarantowania niepodległej Polski (…), utworzenia Tymczasowej Rady Stanu, która opracuje konstytucję i zorganizuje administrację polską”6.
Puste gniazdo
Sytuacja polityczna w kraju robiła się napięta, władze niemieckie przymierzały się do zamknięcia uczelni. Brudziński, zwolennik jedynie legalnych metod, przeciwstawił się radykalizacji nastrojów antyniemieckich i starał się powstrzymywać młodzież przed demonstracjami poparcia dla obozu Piłsudskiego. Jego notowania wśród studentów bardzo spadły. Już wtedy ciężko chorował, do cierpień fizycznych doszło przygnębienie sytuacją polityczną (m.in. aresztowanie Piłsudskiego). Profesor zdecydował się nie kandydować ponownie na urząd rektorski. Gdy pod koniec listopada 1917 r. odchodził z uniwersytetu, wypowiedział słynne słowa: „Lećcie wy – orlęta moje”.
Tego niezwykłego człowieka pokonała choroba – przewlekła niewydolność nerek, w końcowej fazie zaostrzona mocznicą i ciężkim zapaleniem. Zmarł 18 grudnia 1917 r., miał 43 lata.
Tłumy żegnały go najpierw w Warszawie, gdzie trumnę na własnych barkach nieśli studenci (od bramy uniwersyteckiej aż do Szpitala Karola i Marii), a potem w rodzinnych Skotnikach. Przemówienie nad trumną profesora wygłosił student Leszek Serafinowicz (znany później jako Jan Lechoń).
Brudziński był autorem 56 prac naukowych. W 1909 r. Uniwersytet Jagielloński przyznał mu stopień doktóra wszech nauk lekarskich bez egzaminu. Ten światowej sławy semiotyk był lekarzem tak zapracowanym na polu naukowym, tak zajętym pacjentami, że zawracanie sobie głowy stopniami naukowymi uważał za stratę cennego czasu. Na szczęście jego nauczyciel, sławny Maciej Leon Jakubowski, zadbał o swojego bodaj najznakomitszego ucznia. Według anegdoty, wiedząc, że nie namówi Brudzińskiego na doktorat, zaprosił go do wygłoszenia doktoratu naukowego z zakresu pediatrii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Tego odmówić nie wypadało. Udał się więc Brudziński do Krakowa. Wykład wygłosił, na pytania z sali odpowiedział. Musiał być wielce zdziwiony, gdy pod koniec poinformowano go, że szacowne gremium profesorskie zebrane na sali, na podstawie przedstawionej dysertacji nadaje mu stopień doktorski!3
[1] http://www.owptp.pl/informacje/historia-ptp/.
[2] Hanna Bojczuk „Józef Polikarp Brudziński, niekoronowany król pediatrii polskiej (1874–1917)”, „Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego Warszawskiego” 2007.
3 Monika Nowakowska-Zamachowska „Józef Polikarp Brudziński 1874-1917” z cyklu „Portrety Uczonych. Profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego. 1915–1945”, e-MONUMENTA_WUW 2016.
4 Tamże.
5 Robert Gawkowski „Poczet Rektorów Uniwersytetu Warszawskiego. Monumenta Universitatis Varsoviensis 1816-2016”, „Józef Brudziński. Rek- tor w latach 1915–1917”, str. 143-149, Warszawa 2016.
6 Tamże.
Liczba wyświetleń: 148
powrót