Z serca Polski nr 10/17
200. urodziny na siodełku!
2017.10.10 14:05 , aktualizacja: 2017.10.11 10:53
Autor: oprac. Małgorzata Wielechowska, Wprowadzenie: Małgorzata Wielechowska
- Jeziorka, fot. Robert...
- Jeden z pomników przyrody w...
- Zespół Pałacowo-Parkowy w...
- mapa Nadwiślańskiego szlaku...
- Kościół pw. Podwyższenia...
- Stara papiernia, fot. arch....
- Zamek książąt mazowieckich...
Jak świętować drugie stulecie istnienia rowerów? Pomysł na spędzenie tej rocznicy jest tylko jeden – wyprawa jednośladem. Zapraszamy na Nadwiślański szlak rowerowy.
Dwa kółka
„Maszyna do biegania posiadała obrotowy widelec przedni, połączony z kierownicą, umożliwiający skręcanie bez konieczności zsiadania z pojazdu”[1]. Dokładnie dwa wieki temu odbyła się pierwsza przejażdżka na tego typu urządzeniu. Choć mitów dotyczących początków jednośladów jest wiele, tę właśnie wyprawę uznaje się za narodziny roweru.
„Wynalazcy dynamitu, żarówki czy telefonu mieli więcej szczęścia – o Karlu Draisie słyszał mało kto, a to właśnie ten Niemiec równo 200 lat temu jako pierwszy przejechał swoim wynalazkiem 8 kilometrów. Pokonanie trasy przez Mannheim ważącą 50 funtów maszyną zajęło mu ponad pół godziny, co pozwoliło określić średnią prędkość na 15 km/h”[2].
Wynaleziony przez Niemca sprzęt – nazwany później od jego nazwiska draisina (czyli po polsku drezyną) – początkowo ważył około 45 kg i pozwalał osiągnąć prędkość około 10 km/h. Kolejne modele były lżejsze (około 20 kg), a tym samym szybsze.
Jak podają źródła[3], Karl Drais swoją konstrukcję opatentował, a później doskonalił – stworzył hamulec uruchamiany linką, siodełko z regulacją wysokości oraz łożyska ślizgowe wykonane z brązu. Sprzęt stawał się coraz bardziej popularny, a jego odmian – różniących się przeznaczeniem czy budową – z roku na rok przybywało.
Dwa w jednym
Okrągła rocznica istnienia jednośladów to dobra okazja do świętowania, najlepiej na siodełku, przemierzając okolicę. Mazowsze może się pochwalić różnorodnymi i licznymi szlakami rowerowymi. A że w tym roku przeżywamy nie tylko urodziny pierwszego roweru, ale obchodzimy również Rok Rzeki Wisły, warto zapoznać się z Nadwiślańskim szlakiem rowerowym, zaproponowanym przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Zlewni Rzeki Jeziorki. Ta opcja z pewnością skusi wielu miłośników dwóch kółek.
Trasa o długości około 30 km jest świetna na październik – w większości prowadzi dobrej jakości asfaltowymi i utwardzonymi drogami, które biegną m.in. przez powiat piaseczyński. Szlak wiedzie wzdłuż doliny Królowej Polskich Rzek, co jest dodatkowym atutem wyprawy. Decydując się na poznanie szlaku, możemy liczyć na przyjemną wycieczkę ścieżkami, ciągnącymi się pomiędzy łąkami, polnymi dróżkami oraz licznymi skupiskami drzew. Wśród ciekawszych miejsc warto wymienić największy na Mazowszu park leśny – o znaczeniu zarówno przyrodniczo-krajobrazowym, jak i historycznym – Rezerwat Przyrody Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego.
- Warszawa
Startujemy z parkingu w Powsinie, skąd kierujemy się do Rezerwatu Przyrody Las Kabacki im. Stefana Starzyńskiego, gdzie zachował się wielogatunkowy drzewostan. Występują tu m.in.: dąb szypułkowy, jesion wyniosły i wiąz górski. W bogatym runie można spotkać bardzo rzadkie już rośliny, objęte ochroną gatunkową (lilia złotogłów, widłak babimór, turzyca drżączkowata czy łany konwalii majowej). Spośród zwierząt wypatrujmy jeży, saren, łasic, krogulców, sów uszatych bądź puszczyków.
Na skraju lasu stoi leśniczówka, która jest zabytkiem kultury, a w południowo-wschodniej części położony jest park kultury w Powsinie. Graniczy z nim ogród botaniczny Polskiej Akademii Nauk. W lesie mieści się też Centrum Operacji Powietrznych oraz podległy mu 21. Ośrodek Dowodzenia i Naprowadzania. Podczas wyprawy do Lasu Kabackiego możemy odwiedzić również m.in. pomnik upamiętniający ofiary jednej z największych katastrof w historii polskiego lotnictwa – 9 maja 1987 r. rozbił się tu samolot „Tadeusz Kościuszko” (zginęły 183 osoby). Obszar lasu był też prawdopodobnie miejscem kaźni w obrębie tzw. „warszawskiego pierścienia śmierci”. W czasie II wojny światowej Niemcy rozstrzelali tutaj setki osób. Ich pamięć możemy uczcić przy mogiłach partyzanckich.
- Konstancin-Jeziorna
Dalej poruszamy się w kierunku Klarysewa – wysuniętej najdalej na północ dzielnicy Konstancina-Jeziorny. To właśnie tutaj urodził się polski mistrz świata w zapasach Andrzej Malina oraz mieści się prezydencka willa. Z Konstancinem-Jeziorną związana jest też najstarsza podwarszawska kolejka wąskotorowa – kolej wilanowska. Trasę od Belwederu (dzisiaj to okolice Belwederskiej i Spacerowej) do Czerniakowa otworzono w maju 1891 r. Rok później linia kolejowa prowadziła już do samego Wilanowa. W Konstancinie-Jeziornej warto zobaczyć Starą Papiernię. Ten młyn z papiernią – jeden z najstarszych zakładów papierniczych w Polsce i pierwszy na Mazowszu – powstał w XVIII w. Przy obiekcie wybudowano fabrykę papieru Mirków, znaną przez lata jako WZP – jeden z głównych producentów papieru w PRL-u.
- Obory
W tej miejscowości wzrok przykuje XVII-wieczna rezydencja w parku krajobrazowym, wybudowana w stylu barokowym dla rodziny Wielopolskich. Wraz z kolejnymi właścicielami majątku (wśród nich m.in. Urszula z Potockich, wdowa po Hieronimie[4] oraz Potuliccy[5]), zmieniano jego wygląd. Np. architekt Henryk Marconi dobudował do korpusu głównego ryzalit z kaplicą, a w elewacji ogrodowej dostawił klatkę schodową. Po II wojnie światowej Zespół Pałacowo-Parkowy w Oborach przejęło państwo. Najpierw urządzono w nim przedszkole, a później Dom Pracy Twórczej Związku Literatów Polskich. Do dziś przetrwały oryginalne XVIII- i XIX-wieczne wnętrza, m.in. wysoki murowany kominek, drewniany parkiet czy kamienne portale drzwiowe.
- Parcela
Charakterystycznym punktem miejscowości jest kapliczka, na którą natkniemy się już na początku wsi, po lewej stronie. Dalej wyprawa wiedzie nas przez rozległe pola, lasy i zabudowania. „Parcela nazwę ma niewdzięczną, pojawiła się ona po raz pierwszy w dokumentach urzędowych w latach dwudziestych minionego stulecia, gdy Potuliccy rozparcelowali swą ziemię, uprawianą do niedawna przez folwarcznych z Goździ. Jednakże jeszcze pół wieku wcześniej w miejscu Parceli leżała wieś nosząca nazwę Borek, istniejąca tu już od stuleci, stanowiąca granicę między ziemiami Cieciszewskich a Oborskich”[6].
- Cieciszew
Z dokumentu lokacyjnego wynika, że Cieciszew – jako wieś – liczy 650 lat (przypomina o tym również obelisk na placu). Inne źródła wskazują jednak, że ta, położona w pradolinie Wisły, osada jest sporo starsza – o ponad wiek. Podobno istniał w tym miejscu gród, który strzegł zarówno przeprawy przez Wisłę, jak i wiodącego wzdłuż rzeki szlaku handlowego, prowadzącego do Góry Kalwarii i Czerska. W XIII w. ziemie grodu sięgały rzeki Jeziorki.
- Dębówka
Z Cieciszewa kierujemy się do miejscowości, której historia sięga 1882 r. Dębówka w gminie Konstancin-Jeziorna mieści się w pięknym i urokliwym starorzeczu Wisły, okolice sprzyjają więc turystycznym wycieczkom. Charakterystyczna dla wioski jest przydrożna kapliczka, którą – podążając szlakiem – miniemy z lewej strony.
- Podłęcze
Charakterystyczne dla tej wioski w gminie Góra Kalwaria są pomniki przyrody – dęby szypułkowe. Pierwszy z nich to majestatyczny, rozłożysty, o pięknym pokroju i 25 m wysokości „Książę Mazowiecki”, który ma 7,20 m obwodu. Nieopodal niego zauważymy urocze oczko wodne, a także stary ul. „Mały Jacek” to drugi dąb szypułkowy w wiosce. Jest wyższy od „Księcia Mazowieckiego” (27 m), ale węższy (około 4,50 m obwodu). Zachwyca swoim rozłożystym, symetrycznym pokrojem.
- Wólka Dworska
Tę niewielką miejscowość rozsławia Śpiewaczy Zespół Ludowy „Wólkowianki”, dawniej zwany „Wólczanki”. To najstarsza grupa śpiewacza na terenie powiatu piaseczyńskiego – powstała w grudniu 1986 r. z inicjatywy Koła Gospodyń Wiejskich w Klubie Rolnika we wsi Wólka Dworska. Miejscowość leży nad Wisłą, w pobliżu Rezerwatu przyrody Łachy Brzeskie, który obejmuje obszar między wsią Nadbrzeż (pow. otwocki) a mostem kolejowym w Górze Kalwarii. Jest ostoją m.in. czapli siwych i bielika, a także siewek, mew oraz rybitw.
- Góra Kalwaria
Położone nad Wisłą miasto ma wyjątkową historię, choć jego początki wcale na to nie wskazywały. W drugiej połowie XVII w. ówczesną wieś (zniszczoną przez Kozaków i Węgrów) zakupił biskup poznański Stefan Wierzbowski. „Upatrzył on sobie to pięknie położone miejsce na budowę Nowej Jerozolimy. Realizację planu rozpoczął od wzniesienia klasztorów i kościołów (…), sprowadził również w workach ziemię z Jerozolimy, którą kazał rozsypać wzdłuż głównych traktów osady”[7]. Góra Kalwaria może się zatem pochwalić wieloma świątyniami: barokowym kościołem pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (zwany popularnie kościołem „na górce”), pobernardyńskim barokowym zespołem klasztornym oraz parafialnym kościołem pw. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, którego najcenniejszym zabytkiem sakralnym jest woskowa „Pieta” z XVI w. Spośród obiektów w stylu klasycystycznym najbardziej interesujący jest budynek ratusza.
- Czersk
Już z daleka zobaczymy jedną z charakterystycznych dla Czerska budowli, której widok imponuje zwłaszcza od strony Wisły – gotycki zamek książąt mazowieckich, zbudowany na przełomie XIV i XV stulecia. Kilka wieków wcześniej w jego miejscu znajdował się drewniano-ziemny gród o konstrukcji izbicowej, który był głównym ośrodkiem administracyjnym księstwa czerskiego, a powstał na miejscu istniejącej już osady z VII–VIII w. Będąc w okolicy, obejrzyjmy nie tylko wnętrza zamku, ale także widoki z wież na pięknie prezentującą się dolinę Wisły. Spośród ciekawostek warto wskazać, że Czersk położony jest na średniowiecznym planie miasta, a jego układ urbanistyczny wpisano do rejestru zabytków.
Opracowała Małgorzata Wielechowska[8]
Mapa Jacek Leszko, Departament Cyfryzacji, Geodezji i Kartografii UMWM
[1] Dzisiaj rower obchodzi 200 lat (mat. z 12 czerwca 2017 r. na www.wrower.pl).
[2] Adam Górczewski, Rower ma 200 lat. Czy wiecie, kto go wynalazł? (mat. z 12 czerwca 2017 r. ze strony www.rmf24.pl).
[3] Historia roweru – Pierwsza kierownica – początek XIX w. (mat. na www.wrower.pl).
[4] Urszula z Potockich Wielopolska – ostatnia z rodu Wielopolskich właścicielka dóbr oborskich. Nie mając własnych dzieci, zapisała pałac w Oborach i wsie klucza oborskiego osieroconym siostrzeńcom – Kasprowi i Kazimierzowi Potulickim. Od tego momentu Obory pozostają w rękach Potulickich aż do 1944 r.
[5] Rodzina szlachecka pochodząca z Wielkopolski, pieczętująca się herbem Grzymała.
[6] Tajemnice Parceli (mat. na www.konstancinjeziorna.blox.pl).
[7] Historia Góry Kalwarii (mat. na stronie www.gorakalwaria.pl).
[8] M.in. na podst. strony internetowej Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Zlewni Rzeki Jeziorki (www.krainajeziorki.pl).
Liczba wyświetleń: 376
powrót