Z serca Polski nr 1/17

Elektromobilna Polska

2017.01.26 15:00 , aktualizacja: 2017.02.14 11:48

Autor: Żaneta Latarowska, Mazowiecka Agencja Energetyczna, Wprowadzenie: Urszula Sabak-Gąska

Czym jest elektromobilność? Choć brzmi nowocześnie, ma już swoją historię. A jaka jest jej przyszłość w naszym kraju?

Pierwsze polskie elektrosamochody

Elektromobilność to posługiwanie się pojazdem z napędem elektrycznym (może to być np. samochód, motor, a nawet pociąg). Jej historia w Polsce zaczęła się w zakładzie Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego (WSK) w Mielcu. To tam, w 1971 r. rozpoczęła się seryjna produkcja pierwszych polskich pojazdów elektrycznych – wózków golfowych marki Melex. Kolejnym krokiem milowym był I Zlot Pojazdów Elektrycznych i Hybrydowych pod hasłem „Pożegnanie ropy” w Gdyni w 2008 r. Natomiast pierwszy polski miejski samochód elektryczny Romet 4E wprowadziła na rynek firma Arkus & Romet Group w 2012 r. Cztery lata później w Hanowerze pokazano polski miejski autobus z napędem wodorowym Ursus City Smile Fuel Cell Electric Bus.

Korzyści są ogromne

Prace w polskiej motoryzacji ciągle trwają. W wielu miastach testuje się i wprowadza autobusy elektryczne. Co dzieje się na rynku, jeśli chodzi o motoryzację prywatną? Lista elektrosamochodów, które można kupić w Polsce, nie jest długa. Istotną barierą takich pojazdów jest ich niewielki zasięg oraz wysoka cena. Dlaczego, mimo to, warto?

Ministerstwo Energii 20 września ub.r. przekazało do konsultacji społecznych Plan Rozwoju Elektromobilności w Polsce, zapowiadający elektryczną rewolucję. Dokument ten określa korzyści z upowszechniania pojazdów elektrycznych oraz pokazuje, jak wielki potencjał się za tym kryje. Wskazuje na potrzebę wprowadzenia w polskiej energetyce nowych rozwiązań, a także przedstawia duże zyski związane z rozwojem elektromobilności. Są to m.in.: poprawa jakości powietrza, bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, stabilności pracy sieci elektroenergetycznej oraz rozwój zaawansowanego przemysłu. Rząd planuje, by w roku 2025 na polskich ulicach jeździło aż milion samochodów z napędem elektrycznym. Zwiększy się przez to zapotrzebowanie na energię elektryczną, co zapewni sektorowi energetycznemu ogromne zyski ze sprzedaży.

Jak przekonać „zwykłego Kowalskiego”?

Co zachęci Polaków do kupowania elektrosamochodów? Pomysł będzie popularyzowany w kilku etapach. Pierwszy to testy pojazdów elektrycznych w rzeczywistych warunkach w wybranych miastach. Kolejnym krokiem będzie wymiana pojazdów administracji publicznej oraz budowa stacji ładowania. Zostaną również wprowadzone zmiany w systemie podatkowym, korzystne dla użytkowników pojazdów elektrycznych oraz opłaty związane z emisyjnością pojazdów. Ostatni etap to wdrożenie systemu inteligentnego opomiarowania[1] oraz instalacja zasobników (magazynów) energii elektrycznej, jak również dostosowanie taryf strefowych. Oczywiście takie wsparcie będzie przejściowe i zostanie wycofane w momencie, w którym pojazdy elektryczne będą mogły konkurować cenowo z pojazdami spalinowymi. Choć elektromobilność w Polsce na razie wygląda na niespełniony sen i stoi w miejscu, już wkrótce może nabrać tempa. Niezaprzeczalnie jest to nowy rynek, z którego rozwojem trzeba się liczyć.

 

 

[1]   Obejmuje on urządzenia pomiarowe (liczniki), sieci, systemy komputerowe, protokoły komunikacyjne oraz procesy organizacyjne przeznaczone do pozyskiwania danych o zużyciu i parametrach energii u każdego odbiorcy. Zastosowanie inteligentnego opomiarowania wzmocni pozycję klientów wobec branży energetycznej, m.in. dzięki precyzyjnym informacjom o liczbie i jakości dostaw czy łatwiejszej zmianie sprzedawcy energii.

 

Liczba wyświetleń: 80

powrót