Z serca Polski nr 1/17

Wisienki na torcie… w szkatułkach

2017.01.26 13:55 , aktualizacja: 2017.06.13 13:10

Autor: rozmawiała Małgorzata Wielechowska, Wprowadzenie: Małgorzata Wielechowska

  • artystka pozuje do zdjęcia w czasie wykonywania pracy Fot. zbiory artystki
  • zielone i czarne bransoletki Fot. zbiory artystki
  • szara filcowa torba Fot. zbiory artystki
  • żółto-zielono-pomarańczowe koraliki Fot. zbiory artystki
  • niebiesko-czarne bransoletki Fot. zbiory artystki
  • żółto-czerwone koraliki Fot. zbiory artystki
  • naszyjnik i bransoletka z filcu Fot. zbiory artystki
  • kolorowe naszyjniki Fot. zbiory artystki
  • naszyjniki z kuleczkami-zawieszkami Fot. zbiory artystki
  • korale i bransoletka czerwono-czarne Fot. zbiory artystki
  • kolorowe bransoletki Fot. zbiory artystki

Wybierając karnawałowe stroje, nie możemy zapomnieć o biżuterii. Jakie są teraz trendy? Czego nie może zabraknąć w szkatułce każdej kobiety? O tym rozmawiam z Renatą Gałązką[1] z Nowego Dworu Mazowieckiego, która nie wyobraża sobie życia bez barwnych koralików czy filcowych dodatków.

 

Co zainspirowało Panią do stworzenia pierwszej pracy? Jak zaczęła się miłość do sztuki?

Pierwsza praca – kolczyki szydełkowe – powstała… z zazdrości. Zobaczyłam u pewnej pani przepiękne kolczyki i bardzo chciałam mieć takie same. Gdy wróciłam do domu, wyjęłam z szuflady zapomniane szydełko oraz kordonek i tak powstało moje pierwsze małe „dzieło”. Później szybko pojawiły się „zlecenia” na kolejne prace. O to, bym wydziergała oryginalne kolczyki najpierw poprosiła mnie siostra, a później jej koleżanki, moje znajome... Zaczęłam więc eksperymentować w innych technikach, tworząc nowe rodzaje biżuterii: filcowaną, z drewnem, kamieniami, plecioną ze sznurka. Nadal poszukuję i wciąż uczę się nowych rozwiązań.

 

To Pani pasja czy może sposób na życie?

Tworzenie biżuterii oraz toreb filcowych jest moim hobby. To świetna odskocznia od codzienności, a poniekąd również mój sposób na życie – ważna jego część, która sprawia mi ogromną frajdę i radość. Inspirację do tworzenia czerpię zewsząd. Czasami zobaczę jakieś półfabrykaty, kamienie, tkaniny i już w mojej głowie powstaje pomysł, który później staram się zrealizować. Zdarza się, że ostatecznie wyrób odbiega od wyobrażenia, a efekt końcowy jest zaskakujący, bardziej efektowny od zakładanego.

Co ciekawe, również w moim przypadku sprawdza się powiedzenie, że „szewc bez butów chodzi”. Gdy zakładam wykonaną przez siebie biżuterię, często zostaję z niej... „ogołocona”. Koleżanki lub znajome zdejmują ją ze mnie niemal siłą. Kilka razy zdarzyło mi się podarować swoje prace zupełnie obcym osobom, które się nią zachwyciły. Nie ma nic milszego jak świadomość, że ludziom podoba się to, co robię. To najlepsza nagroda i motywacja do dalszego tworzenia.

 

Trwa karnawał – czas zabawy i hucznych balów... Dla Pani to zapewne świetny moment, by eksperymentować i tworzyć wciąż nowe wzory biżuterii?

Jestem w tej komfortowej sytuacji, że pracuję zawodowo. Jeśli nie mam natchnienia do tworzenia, po prostu czekam na lepszy moment. Choć, gdy ktoś prosi o stworzenie czegoś niepowtarzalnego, do konkretnej kreacji, działa to na mnie motywująco. To moment, kiedy chcę sprawić, aby biżuteria naprawdę spełniła oczekiwania i przypadła do gustu. Zawsze ciekawi mnie reakcja osób, które odbierają gotowe już prace, np. inspirowane suknią ślubną, kreacją weselną, karnawałową, a nawet codzienną garsonką. Może zabrzmi to nieskromnie, ale właściwie każda z pań wraca do mnie z kolejnymi zamówieniami, często zdając się na mój pomysł i zmysł.

 

Styliści twierdzą, że w szafie nie może zabraknąć must have garderoby, czyli klasycznych, uniwersalnych ubrań. A co jest obowiązkowe w szkatułce każdej kobiety?

Myślę, że ile jest kobiet, tyle będzie definicji must have biżuterii. Dla jednych będzie to rodowa pamiątka, dla innych korale z makaronu, które przygotowało dziecko w prezencie dla mamy. Są panie, które lubią delikatną, skromną biżuterię, a inne – oryginalne, niepowtarzalne wzory. I ta różnorodność jest piękna.

Ja jestem typową „sroką” i w mojej szkatułce, a właściwie w kufrze, jest mnóstwo rozmaitej biżuterii na każdą okazję. Są zarówno eleganckie naszyjniki i oryginalne wisiory, jak również korale. Najczęściej zaopatruję się w nie u innych rękodzielników przy okazji jarmarków i kiermaszów albo w małych, klimatycznych galeryjkach.

 

Co jest absolutnym hitem sezonu?

Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć, bo biżuterię uwielbiają wszystkie kobiety – niezależnie od wieku. Odbiorcami moich prac są przeróżne osoby. Wśród nich małe „księżniczki”, dla których zawsze – im bardziej błyszczące i mieniące się świecidełka, tym lepiej. Dominujący kolor, który uwielbiają młode damy, to oczywiście wszelkie odcienie różu. Młodzież chętnie nosi sznurkowe bransoletki z zawieszkami, a dojrzalsze panie wybierają biżuterię dopasowaną do ich stylu i garderoby.

Nie ma więc jednej odpowiedzi, jeśli chodzi o wskazanie hitu sezonu. Można jednak zauważyć, że ostatnio popularnością cieszą się wszelkiego rodzaju bransoletki z kamieni naturalnych, z ciekawymi zawieszkami albo przeplatane dodatkami w kolorze srebra czy złota. Często z takiej biżuterii powstają kompozycje składające się z 2–4 bransoletek w różnych odcieniach i wielkościach kamieni.

 

Czy biżuteria to tylko dodatek do stylizacji, czy najważniejsza część całości?

Biżuteria jest dopełnieniem całości. Taką wisienką na torcie. Może nadać kreacji charakteru, modnego sznytu, a wyroby hand made gwarantują niepowtarzalność wzoru i ich oryginalność. Dlatego cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Panie chcą czuć się wyjątkowo, a biżuteria czy torebki wykonane ręcznie idealnie sprawdzają się w tej kwestii. Są niepowtarzalne i zapewniają nam fantastyczny nastrój.

 

 


[1] Kontakt do artystki poprzez profil na www.facebook.com/bygalaska .

Liczba wyświetleń: 108

powrót