Z serca Polski nr 1/17
Książki z mazowieckiej półki
Reduta Ordona bez tajemnic
Dzięki publikacji Państwowego Muzeum Archeologicznego poznamy trudną i żmudną, lecz bardzo ciekawą pracę archeologa. To dzięki niej odkrywamy zagadki historii.
„…zwarta zabudowa znajdowała się głównie w Śródmieściu, na Woli oraz Starym i Nowym Mieście. (…) Wiele budynków poza ścisłym centrum było drewnianych (…). Część działek zajmowały sady bądź ogrody uprawne. (…) gdzieniegdzie liczne stawy i glinianki, (…) atak ułatwiały duże place i parki z Ogrodem Saskim i Parkiem Łazienkowskim na czele”[1]. Tak wyglądała Warszawa podczas powstania listopadowego oraz walk o redutę Ordona, która była częścią pasu fortyfikacji. Jak przebiegały te walki? Ile prawdy jest w micie romantycznym przekazanym przez Adama Mickiewicza? Ostatnie prace wykopaliskowe prowadzone przez Państwowe Muzeum Archeologiczne (PMA) uchylają nieco rąbka tajemnicy. Już we wstępie Władysław Brzeziński przyznaje, że tak spektakularnych badań PMA nie prowadziło od czasów wykopalisk w Biskupinie. O ich wynikach przeczytamy w publikacji muzeum. Dostarczyły one wiele informacji o powstańcach i żołnierzach rosyjskich: o ich umundurowaniu, broni, wieku i rodzajach ran odniesionych na polu walki. Ich postacie przybliżą znalezione dewocjonalia, monety czy guziki. Dowiemy się również o wydobytych śladach osadnictwa ze środkowej epoki kamienia. Jak się okazuje, prace archeologiczne to dopiero początek odkrywania prawdziwej historii o reducie Ordona. Dopiero teraz nad wynikami badań zasiądą historycy, przed którymi stoi ogromne wyzwanie: zestawienie tych danych z dostępnymi źródłami historycznymi, a następnie rekonstrukcja wydarzeń z czasu obrony reduty 6 września 1831 r.
Publikację (w dwóch tomach) można pobrać w pliku pdf ze strony internetowej muzeum http://www.pma.pl/ .
Jak się pozbyć wampira?
Przebranie za wampira może być dobrym pomysłem na karnawałową zabawę. Czy wiemy jednak, że dawniej wiara w te istoty miała silny wpływ na codzienne życie?
W powszechnym wyobrażeniu to tajemnicze upiory, które żywią się ludzką krwią. Jednak o ile współcześnie uważamy je za byty fantastyczne, to jeszcze w dawnej, średniowiecznej Polsce wierzono w ich istnienie, stosując zabiegi, które miały przed nimi ochronić lub na dobre pozbawić życia. Jak się broniono dawniej przed tymi niebezpiecznymi istotami? Czym był pochówek antywampiryczny? Wraz z pojawieniem się na ziemiach polskich chrześcijaństwa zmienił się też wizerunek wampira. Jak można się spodziewać, religia nie została od razu przyjęta przez pogańskie państwo. Czasem wręcz ludzie jeszcze silniej kierowali się zabobonami i magią, adaptując jedynie nową wiarę do pogańskich zwyczajów. Pewne rytuały przetrwały na ziemiach polskich nawet do czasów powojennych. O wszystkim przeczytamy w książce Łukasza Maurycego Stanaszka „Wampiry w średniowiecznej Polsce”, która opisuje, jak powstało i rozwijało się zjawisko wampiryzmu na ziemiach polskich, od średniowiecza po współczesne czasy. Dowiemy się też, skąd w ogóle wziął się wampir w świadomości ludzkiej i dlaczego to właśnie Słowianie odegrali tak dużą rolę w jego upowszechnianiu. Poznamy również pracę antropologa i archeologa przy badaniu dawnych obrzędów pogrzebowych.
Publikacja wydawnictwa Narodowego Centrum Kultury zgłębia i systematyzuje wiedzę o wampirach i źródłach wiary w ich istnienie. Można ją nabyć m.in. poprzez stronę internetową http://www.nck.pl/ .
[1] Wojciech Brzeziński, „Na styku mitu i historycznej prawdy” [w:] „Badania archeologiczne na Reducie Ordona”, pod red. W. Brzezińskiego i N. Kasparka, Państwowe Muzeum Archeologiczne w Warszawie, Warszawa 2014, Tom I, s. 7–8.
Liczba wyświetleń: 88
powrót