Mazowsze serce Polski nr 9/18
Walka o każde euro
2018.09.12 08:50 , aktualizacja: 2018.09.21 09:48
Autor: DŁC, PAB, Wprowadzenie: Paweł Burlewicz
Marszałek Adam Struzik zabiega w Brukseli, by Komisja Europejska, planując budżet po 2020 r., uwzględniała korzystny dla nas podział statystyczny. Warto, bo Mazowsze sprawnie wydaje unijne środki.
Marszałek Adam Struzik walczy w Komitecie Regionów o zamianę dyskryminujących Mazowsze, opublikowanych przez Komisję Europejską propozycji Wieloletnich Ram Finansowych. W zaproponowanym podziale wykorzystano dane gospodarcze za lata 2014–2016, nie uwzględniając obowiązującego od 1 stycznia 2018 r. nowego podziału statystycznego NUTS 2 dla Polski, Litwy, Węgier, Irlandii i Wielkiej Brytanii. Spowodowało to zaliczenie regionów z tych państw w całości do kategorii wyższej, niż wynika ze statystyk po zmianie granic NUTS 2. Mazowsze w całości zostało zaliczone do regionów najbogatszych.
Gdzie obiecana solidarność?
– Ujęcie wsparcia dla Mazowsza i kilku innych regionów w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej jest niesprawiedliwe i dyskryminujące. Propozycja nowych Wieloletnich Ram Finansowych jest nieco rozczarowująca, zwłaszcza w zakresie Polityki Spójności, z uwagi na, jak mogłoby się wydawać, oczekiwany prosolidarnościowy charakter, jaki powinna mieć ta polityka – stwierdził marszałek Adam Struzik.
Na Mazowszu, które liczy ponad 5 mln mieszkańców, od 1 stycznia br. są dwa regiony statystyczne NUTS 2 – Mazowiecki regionalny oraz Warszawski stołeczny (czyli Warszawa i 9 otaczających powiatów). Dysproporcja rozwojowa pomiędzy obiema częściami województwa jest największą w kraju i należy do jednej z największych w Europie. Wartość PKB na 1 mieszkańca w regionie Warszawskim stołecznym w 2015 r. stanowiła 148 proc. średniej unijnej, a w Mazowieckim regionalnym niespełna 60 proc.
– Wsparcie finansowe przysługuje regionom na poziomie NUTS 2, których PKB na 1 mieszkańca jest niższy niż 75 proc. średniej dla Wspólnoty – podkreślił marszałek Adam Struzik.
Zawinił szybki rozwój
Gdy Polska przystępowała do Unii Europejskiej, województwo mazowieckie nie miało jeszcze tak wysokiego poziomu PKB. Jednak Samorząd Województwa Mazowieckiego już w 2008 r. rozpoczął starania o podział regionu na dwie jednostki NUTS 2. Przewidując, że szybki rozwój – szczególnie Warszawy i okolicznych powiatów – doprowadzi do przekroczenia progu 75 proc. unijnej średniej. Tak się stało prawie natychmiast – już w latach 2007–2009. Wreszcie w 2015 r. zespół rządowo-samorządowy wypracował „założenia modyfikacji podziału statystycznego” przyjęte przez rząd. Wniosek został zaakceptowany przez Komisję Europejską i wszedł w życie od 1 stycznia br.
Strategia rozwoju województwa mazowieckiego do 2030 r. kładzie nacisk przede wszystkim na „zmniejszenie dysproporcji rozwoju w województwie mazowieckim, wzrost znaczenia Obszaru Metropolitalnego Warszawy w Europie”. To ważne, aby region miał szansę pozyskać środki na realizację tych założeń. Dlatego podział na nowe jednostki statystyczne jest dla Mazowsza tak krytyczny.
Pominięcie zróżnicowań NUTS 2 w Wieloletnich Ramach Finansowych uniemożliwi realizację celu Unii Europejskiej, jakim jest wzmocnienie spójności gospodarczej, społecznej i terytorialnej. Pozbawi wsparcia regiony słabiej rozwinięte, ale niewłaściwie zaliczone do wysoko rozwiniętych. Nie będą one miały szans spełnić wymogów, z których najtrudniejszym jest bardzo wysoki wkład własny – 60 proc. wartości inwestycji.
Pół roku przed czasem
Walka w Brukseli jest ważna również z tego powodu, że Samorząd Województwa Mazowieckiego umie sprawnie wydawać środki unijne na najpotrzebniejsze inwestycje. Wbrew komentarzom osób z kół rządowych, które ostatnio oskarżały samorządy o nieudolność przy korzystaniu z pomocy UE. Mazowsze już w lipcu osiągnęło jeden z najważniejszych wskaźników wydatkowania środków unijnych – tzw. zasadę n+3.
– Jesteśmy zadowoleni ze stopnia realizacji naszego Regionalnego Programu Operacyjnego. Mamy jeszcze pół roku, a już osiągnęliśmy ważny wskaźnik n+3. Świadczy to o tym, że wydatkujemy środki unijne zgodnie z obowiązującymi zasadami i harmonogramem. Jestem przekonany, że na koniec okresu rozliczeniowego Mazowsze wykorzysta wszystkie przyznane fundusze – podkreśla marszałek Adam Struzik.
Każde z województw prowadzących swój regionalny program operacyjny jest zobowiązane przestrzegać zasady n+3. Wymusza ona sukcesywne wydawanie pieniędzy. Zgodnie z ustaleniami do końca 2018 r. Mazowsze powinno certyfikować ponad 329,5 mln euro wydatków, a tymczasem już na koniec lipca wnioski o płatność sięgały około 330,3 mln euro. W sierpniu samorząd Mazowsza wydał już kolejne środki, m.in. 20 mln zł na rewitalizację nabrzeża w Płocku, 82,5 mln zł na Kampus Nowych Technologii dla Politechniki Warszawskiej czy 9,5 mln zł na doposażenie szpitala w Makowie Mazowieckim.
Dobry wynik
Ten rok jest czwartym rokiem realizacji RPO WM 2014–2020. W ramach całego programu Mazowsze ma do wydania ponad 2,089 mld euro (z czego na dofinansowanie projektów ze środków EFRR – 1,54 mld euro oraz z EFS – 545 mln euro). Minął już półmetek tego okresu programowania. Zarząd województwa zatwierdził do dofinansowania 2 622 projekty na kwotę 1,37 mld euro (wkładu UE). Podpisanych jest już 2 246 umów – na kwotę 1,2 mld euro (wkładu UE). Osiągnięcie w 2018 r. założonego poziomu było bardzo ważne. Jeżeli do tego czasu nie udałoby się tego zrealizować, musielibyśmy zwrócić niewykorzystaną nadwyżkę do budżetu UE.
– Zaangażowanych jest już 66 proc. środków z tej perspektywy. Zaangażowanych, czyli podpisanych do dofinansowania umów. To wszystko jest starannie weryfikowane różnego typu wskaźnikami – podkreśla wicemarszałek Wiesław Raboszuk.
Budżet UE w liczbach
444,2 mld euro ma być przeznaczone na politykę spójności i wartości w budżecie Unii Europejskiej na lata 2021–2027.
7 proc. mniej środków przekazane będzie w nowym budżecie UE na politykę spójności.
23 proc. mniej środków dostanie Polska od UE w latach 2021–2027 w porównaniu z obecnym budżetem (2014–2020).
Liczba wyświetleń: 153
powrót