Aktualności
Podział województwa mazowieckiego – debata w subregionach
2016.04.29 15:00 , aktualizacja: 2016.05.06 10:05
Autor: Biuro Prasowe UMWM, Wprowadzenie: Monika Gontarczyk
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Eliza Albrechcińska
- Fot. Michał Słaby
- Fot. arch. UM Ciechanów
- Fot. Michał Słaby
- Fot. Michał Słaby
- Fot. Michał Słaby
- Fot. Michał Słaby
- Fot. arch. UM Ciechanów
- Fot. Michał Słaby
- Fot. Michał Słaby
Wydzielenie administracyjne stolicy z Mazowsza to gorący temat ostatnich miesięcy. Zwolennicy pomysłu upatrują w nim gwarancję dalszego korzystania ze środków unijnych. Eksperci są jednak innego zdania. 22 kwietnia w Ciechanowie rozpoczął się cykl debat poświęconych zagadnieniu. Dziś dyskutowano w Siedlcach.
Eksperci o podziale
O możliwych skutkach wydzielenia Warszawy z Mazowsza wypowiadają się eksperci i naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego – prof. dr hab. Krzysztof Opolski, prof. dr hab. Hubert Izdebski, dr Julita Łukomska, prof. dr hab. Paweł Swianiewicz, a także Uczelni Łazarskiego – dr Igor Zachariasz oraz p.o. z-ca dyrektora Mazowieckiego Biura Planowania Regionalnego w Warszawie – Katarzyna Jędruszczak. W ciechanowskiej debacie wziął udział również marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik, który zwrócił uwagę na irracjonalność dostosowywania granic administracyjnych kraju do bieżących potrzeb pozyskiwania środków unijnych. Tym bardziej, że dostęp do tych funduszy można zabezpieczyć w znacznie prostszy i tańszy sposób. W Siedlcach Samorząd Województwa Mazowieckiego reprezentowała wicemarszałek Janina Ewa Orzełowska.
– To jak próba zasypania rzeki tylko po to, aby przedostać się na drugi brzeg. Podział administracyjny Mazowsza nie ma żadnej racjonalnej przewagi nad podziałem statystycznym. Pociąga natomiast za sobą szereg negatywnych skutków. Nie może być bowiem mowy o zrównoważonym rozwoju, gdy chce się utworzyć bardzo bogate województwo stołeczne i drugie województwo wokół stolicy, które pozbawione byłoby dochodów. Wmawianie ludziom, że od tego przybędzie pieniędzy to populizm. Administracyjny podział to generowanie nowych kosztów, a przede wszystkim problemów rozwojowych – uważa marszałek Adam Struzik.
Aby uzyskać środki nie trzeba sięgać po tak drastyczne i kosztowne w skutkach rozwiązania. Wystarczy, aby Komisja Europejska zaakceptowała złożony do Eurostatu wniosek o podział statystyczny regionu na dwie jednostki statystyczne. Taki zabieg nie generuje żadnych kosztów, nie niszczy tożsamości Mazowsza, a zwiększa szansę subregionów: siedleckiego, ostrołęckiego, radomskiego, płockiego i ciechanowskiego na skorzystanie ze środków unijnych w przyszłej perspektywie. Rozwiązanie to poparła już Rada Ministrów, a 10 lutego br. do Eurostatu wpłynął wniosek o podział na dwa obszary statystyczne przygotowany jeszcze przez poprzedni rząd. Pierwszy NUTS-2 objąłby Warszawę i powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, miński, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, wołomiński oraz warszawski zachodni, a drugi – resztę Mazowsza. Teraz decyzja leży po stronie Eurostatu, który co 3 lata może wprowadzać zmiany w klasyfikacji państw członkowskich.
Dr Julita Łukomska podważa zasadność argumentowania reformy administracyjnej potrzebą walki o środki unijne. – Nie możemy zapomnieć o tym, że wydatkowanie funduszy europejskich jest tylko jednym z wielu zadań województwa. To nie może być argument do podziału regionów. Jakiekolwiek zmiany dotyczące pozyskania środków unijnych mogłyby, tak naprawdę, mieć miejsce dopiero po 2020 r. W tej chwili nie wiemy bowiem, ani jakie będą przyszłe losy wspólnoty, ani jakie będą założenia polityki spójności – zauważyła.
Związek Województw RP za integralnością województw
Stanowczy protest przeciwko dokonywaniu jakichkolwiek zmian terytorialnych województw wyraził Związek Województw RP. Czwartego marca br. zgromadzenie ogólne związku przyjęło „Stanowisko w sprawie integralności województw, trwałości podziału administracyjnego oraz kadencyjności marszałków województw, starostów, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast”. ZWRP argumentuje, że przez ponad 16 lat funkcjonowania samorządy województw zbudowały własną tożsamość regionalną, a dla mieszkańców stały się małymi ojczyznami. Regiony efektywnie wykorzystały szanse rozwojowe, w tym fundusze europejskie. Równocześnie marszałkowie zwracają uwagę, że potrzeba wykorzystania jeszcze większej liczby środków unijnych nie jest istotą działania samorządów województw, a jedynie jednym z wielu ich zadań. Równie ważne jest dobre zorganizowanie przewozów regionalnych, utrzymanie dróg wojewódzkich i urządzeń wodnych, zapewnienie mieszkańcom dostępu do opieki zdrowotnej, instytucji kultury czy jednostek oświaty. Związek Województw RP zaapelował do Parlamentu i Rządu RP o niepodejmowanie jakichkolwiek pochopnych działań godzących w integralność województw oraz o zaniechanie manipulowania kadencyjnością organów samorządu terytorialnego.
Co na to mieszkańcy?
W lutym br. członkowie Koła Naukowego Strategii Gospodarczej Uniwersytetu Warszawskiego przeprowadzili wśród studentów wydziałów Nauk Ekonomicznych, Prawa i Administracji, Dziennikarstwa i Nauk Politycznych oraz Geografii i Studiów Regionalnych badanie sondażowe. Studenci odpowiadali na pytania: Jak oceniają pomysł podziału województwa? Jak powstanie dwóch odrębnych województw może wpłynąć na rozwój i funkcjonalność nowych regionów? Z przeprowadzonych badań wynika, że większość osób podchodzi do tego pomysłu ostrożnie. Jedynie 7 proc. wypowiedziało się pozytywnie, a co drugi ankietowany wyraził negatywną opinię, widząc w podziale więcej zagrożeń niż korzyści. Aż 40 proc. nie zajęło żadnego stanowiska, twierdząc że temat wymaga namysłu oraz rachunku zysków i strat.
Artykuły powiązane
Liczba wyświetleń: 3390
powrót