Z regionu

Wykopki w skansenie w Sierpcu

2017.09.04 15:45 , aktualizacja: 2017.09.04 16:09

Autor: Jarosław Asztemborski (Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu), Wprowadzenie: Paweł Burlewicz

  • Duża grupa tańczących w strojach ludowych Na scenie Zespół Pieśni i...
  • Zagroda skansenu, beczki i tradycyjne kiszenie kapusty Zwiedzający mogli obejrzeć...
  • Dynie, słoneczniki, pory i cukinie na stoisku Wiejski kram warzyw i...
  • Ziemniaki w żarze ogniska Wspólne pieczenie...
  • Dwie osoby w strojach ludowych idą za konna kopaczką z koszami Uczestnicy święta sami...

Uczestnicy święta w Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu mogli sami zbierać ziemniaki, młócić zboże czy ubić masło. A do domu zabrać kaczkę lub królika.

 

Za nami ostatnia już z tegorocznych imprez plenerowych, przygotowanych przez Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. Zorganizowane 3 września „Wykopki w skansenie” przypomniały zwyczaje i tradycje wiejskie związanych z okresem jesiennym. Na uczestników wydarzenia czekały pokazy zajęć gospodarskich, warsztaty dla dzieci i młodzieży, kiermasz ziemiopłodów i produktów regionalnych, ognisko z pieczeniem ziemniaków oraz koncerty folklorystyczne.

 

Kapusta prosto z beczki

We wrześniu pola i zagrody pustoszały. Zbierano ostatnie plony, zagony zaorywano i bronowano, w sadach zrywano dojrzałe już owoce, zapełniając w ten sposób ziemianki, piwnice oraz spiżarnie. Również w sierpeckim muzeum robota wrzała. Podczas wykopków zwiedzający przyjrzeć się mogli prezentacjom kopania ziemniaków kopaczką konną i motykami. Wykopane kartofle zbierały pracujące w polu kobiety wraz z uczestnikami imprezy.

 

Praca trwała również w zagrodach chłopskich. Należało przecież przygotować zapasy na zimę. W jednej z chałup gospodynie zajęte były kiszeniem kapusty, dzieląc się przy tym z gośćmi tradycyjnymi recepturami. Turyści mogli posmakować kapusty z beczki, a także ogórków kiszonych wprost z glinianych garnków.

 

Wełna przędziona krótko po strzyżeniu

Wielu osobom wakacje na wsi nieodłącznie kojarzą się ze smakiem dojrzałych owoców i warzyw. Te wspomnienia powróciły także podczas wizyty w następnym domostwie skansenu, w którym częstowano świeżo wyciśniętym sokiem z pomidorów. Zaglądając do następnych obejść można było zobaczyć jak kiedyś tłoczono olej z rzepaku, czy międlono len.

 

Przed budynkami gospodarze strzygli owce. Uzyskana wełna najpierw wędrowała na gręplarnię, gdzie była czesana, a następnie gospodyni przędła ją na kołowrotku. Wiejska zielarka udzielała zwiedzającym porad na temat leczniczych właściwości roślin i ziół spotykanych na łąkach oraz w lasach.

 

Parobku, jak ci się żyje?

Kolorytu imprezie dodali członkowie Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej z Mławy. Ubrani w stroje z różnych warstw społecznych, zamieszkujących wieś mazowiecką przed 100 laty, przedstawili sceny z życia jej mieszkańców. Turyści porozmawiać mogli z przekupkami o cenach jaj i twarogu na targu, z parobkami o trudach służby u pana, a także posłuchać utyskiwań dziadów wędrownych.

 

Nie mogło też zabraknąć wiejskich rzemieślników i artystów. Kowal, plecionkarz, rzeźbiarz i szewc odsłaniali przed turystami tajniki swojej pracy. Także dla dzieci przygotowano wiele atrakcji. Wraz z gospodynią mogły ubić masło w kierzance i skosztować go na chrupiącym chlebie. W izbie lekcyjnej uczyły się wykonywać papierowe wycinanki i pająki ze słomy i bibuły. Poznawały też gry i zabawy popularne na początku XX wieku, a w jednej ze stodół dowiadywały się, jak wygląda obróbka zboża podczas pokazów młócenia cepami, odwiewania i mielenia na żarnach.

 

Kram z perliczką

Nieodłączną częścią kultury dawnej wsi były targi i jarmarki organizowane w okresie jesiennym. Pewnego rodzaju kontynuacją tych zwyczajów był zrekonstruowany w jednej z zagród wiejski kram. Każdy mógł się tu zaopatrzyć w ekologiczną marchew, buraki, ziemniaki, dynie, jabłka, a nawet żywą kurę, perliczkę, kaczkę czy królika, pochodzące z hodowli własnej Muzeum. Przed amfiteatrem odbywał się natomiast kiermasz rękodzieła oraz tradycyjnych potraw regionalnych.

 

Na scenie amfiteatru wystąpił Zespół Pieśni i Tańca Boruta ze Zgierza. Zaprezentował kompozycję pieśni oraz tańców opoczyńskich, krakowskich, lubelskich i  nowosądeckich. Skocznymi przyśpiewkami i ludowymi melodiami zwiedzającym czas umilała także wiejska Kapela Pana Jacka. Dawne wykopki wieńczyło ognisko, z pieczeniem zebranych z pól ziemniaków. Wyciągnięte z żaru gorące kartofle w pokrytej popiołem skórce smakowały ponoć wybornie.

 

Zapraszamy do udziału w konkursie

Pomimo padającego niemal w całej Polsce deszczu, w wykopkach w Sierpcu uczestniczyło ponad 1200 osób. Wszystkie prezentacje odbyły się zgodnie z planem. W skansenie jednak sezon się jeszcze nie kończy. W każdą niedzielę do końca września zapraszamy do udziału w „Niedzielach w skansenie”, cyklu wydarzeń ukazujących, zajęcia codzienne, tradycję i obrzędowość wiejską.

 

Dzieci i młodzież zachęcamy natomiast do udziału w konkursie „Jesienny pejzaż wsi”. Więcej informacji na ten temat można znaleźć na stronie internetowej muzeum (www.mwmskansen.pl) i na muzealnym profilu na facebooku.

 

Liczba wyświetleń: 507

powrót