To tytuł wystawy, którą w czwartek, 14 stycznia, otwarto w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie. Wydarzenie zgromadziło wielu pasjonatów fotografii.
 

Inspirujące spotkanie

Goście instytucji mieli możliwość nie tylko obejrzeć kadry uwiecznione na zdjęciach, ale też porozmawiać z ich autorem – Zbigniewem Wawrzyńskim, oraz wymienić spostrzeżenia i doświadczenia.
 

Moc wzruszeń

Wystawę otworzyła dr Irena Kotowicz–Borowy, która opowiedziała też o skromnej, a zarazem niezwykle romantycznej duszy autora. Zbigniew Wawrzyński zdradził gościom, jakie tematy są dla niego najbardziej inspirujące. Wspomniał też o wyzwaniach, które przed sobą stawia i o swoich najbliższych planach. Fotograf podkreślił, że wystawa ma dla niego wymowne znaczenie, ponieważ powstała we współpracy z synem Damianem. Przemawiając, nie krył wzruszenia. Dziękował też za zainteresowanie, jakim cieszyła się jego ekspozycja.
 

Kilka słów o autorze

Zbigniew Wawrzyński mieszka w Mławie. Gromadzi zarówno zdjęcia czarno-białe, jak i kolorowe. Autor mówi, że fotografia to dla niego „czas, który można wziąć w rękę”. W swoich zdjęciach stara się być wierny wrażeniu, jakie wywołuje chwila, która może się już nie powtórzyć. Nie przerabia i nie udoskonala zdjęć poza nośnikiem, ponieważ uważa, że przyroda jest zbyt piękna, żeby ją poprawiać.

Fotograf ma za sobą kilka wystaw zbiorowych, a także trzy indywidualne: „Bliskie sercu”, „Na szlaku” i „Kronika Zbyszka W.” Fotograf artystyczny światopogląd rozwinął na Wydziale Kultury WRN w Warszawie jako słuchacz 2–letniego kursu filmu i fotografii.

Od wielu lat rejestruje kamerą zmieniający się obraz swojego rodzinnego miasta, gromadzi materiały i opisuje je. W przeszłości współtworzył „Dwutygodnik Mławski”, przez wiele lat współpracował z „Tygodnikiem Ciechanowskim” i „Trybuną Mazowiecką”.