Mazowsze serce Polski nr 5/19
Mazowsze do Polski Wschodniej? Tak!
2019.05.20 09:55 , aktualizacja: 2019.05.28 11:34
Autor: Dorota Mądral, Wprowadzenie: Dorota Mądral
Trzeba walczyć o włączenie regionu do tego programu? I jaki powinien być jego obszar? O tym mówią samorządowcy oraz europoseł.
Janina Ewa Orzełowska
członek zarządu województwa mazowieckiego
O przyjęcie Mazowsza do programu Polska Wschodnia zabiegaliśmy od lat, bo niektóre subregiony – siedlecki, radomski czy ostrołęcki – kwalifikowały się do dodatkowego wsparcia. Odpierano nasze argumenty, ale sytuacja negocjacyjna się zmieniła: udało się nam doprowadzić do podziału statystycznego województwa, a nadchodzące wybory sprawiły, że tematem zaczęli się interesować politycy partii rządzącej. Mam nadzieję, że przedwyborcza pozytywna energia przełoży się na zaangażowanie rządu w objęcie Mazowsza programem Polska Wschodnia.
Mirosław Augustyniak
radny województwa mazowieckiego
Potrzebujemy tego wsparcia, by poprawić otoczenie i warunki życia. Inaczej dysproporcje między bogatymi a biednymi częściami regionu będą się powiększać. Może dojść do dramatycznych sytuacji. Uboższe miejscowości będą się wyludniać, a mieszkańcy emigrować do większych miast. W Ostrołęce np. od czasów komuny nie powstał żaden zakład przemysłowy, dający miejsca pracy. Również komunikacja z innymi miastami jest nienajlepsza. Nie powstała ani jedna droga wiodąca w kierunku Warszawy, Białegostoku czy Olsztyna.
Dariusz Piątek
burmistrz Skaryszewa (pow. radomski)
Mazowsze powinno być objęte programem – poza aglomeracją warszawską i okolicznymi powiatami. Obecnie region jest postrzegany jako bogaty, a w rzeczywistości tak nie jest. Aby wyrównać szanse rozwoju, nie wystarczą programy samorządowe. Porównajmy infrastrukturę południowej części Mazowsza z tym, co jest np. w Świętokrzyskiem, które należy do programu Polska Wschodnia. Zobaczymy, jak wiele brakuje nam chodników, oświetlenia itp. Jakie są potrzeby, pokazują nabory wniosków. Pieniędzy wystarcza dla np. 30, a złożonych jest 300.
Wojciech Klepacki
wójt gminy Wodynie (pow. siedlecki)
Ze wsparcia programu korzystają dotąd mieszkańcy zaledwie 5 województw. Zawsze dziwiło mnie, że nie ma wśród nich mazowieckiego lub przynajmniej jego wschodniej części. Subregion siedlecko-ostrołęcki jest znacznie bliżej wschodniej granicy Polski niż wielu beneficjentów programu. Również poziom rozwoju cywilizacyjnego porównywanych obszarów jest podobny. Nie wyobrażam sobie, aby w kolejnej perspektywie unijnej mieszkańcy gminy Wodynie nie mogli korzystać z możliwości, jakie daje program Polska Wschodnia.
prof. Dariusz Rosati
poseł do Parlamentu Europejskiego
Cieszę się, że od 2018 r. Mazowsze jest statystycznie podzielone. To podział statystyczny, a nie administracyjny, który mógłby skutkować bardzo wysokimi kosztami organizacyjno-społecznymi. Moim zdaniem przy podziale środków unijnych należy wziąć pod uwagę dwa obszary: mazowiecki regionalny oraz warszawski stołeczny. Przyczyni się to do niwelowania różnic na obszarze województwa. To od polskiego rządu zależy, jakie powstaną programy operacyjne i które obszary będą do nich włączone. Apeluję o wzięcie pod uwagę głosu samorządowców – najlepiej znają potrzeby mieszkańców.
dr Marcin Wajda
dyrektor Departamentu Rozwoju Regionalnego i Funduszy Europejskich UMWM
Obecnie trwa dialog Komisji Europejskiej, Parlamentu i Rady Europy w sprawie budżetu w nowej perspektywie unijnej. Cieszę się, że przy tej okazji znów aktualna stała się debata nad uwzględnieniem w tych planach podziału statystycznego Mazowsza, co mogłoby się przełożyć na zakwalifikowanie części regionu do programu Polska Wschodnia. Zdaje się, że okres wyborczy służy regionalnemu patriotyzmowi. To akurat dobra wiadomość. Mam nadzieję, że Mazowsze będzie mogło liczyć na wsparcie rządu i posłów w dążeniu do uzyskania większych środków dla biedniejszej części województwa.
Liczba wyświetleń: 108
powrót