Mazowsze serce Polski nr 3/20

Kozie nic! Czyli czego nie wiecie o Kozienicach

2020.03.16 13:50 , aktualizacja: 2020.03.17 10:15

Autor: Katarzyna Bernaciak, Ewelina Lesisz, Wprowadzenie: Dorota Mądral

  • Miasto z lotu ptaka Kozienice położone są w...
  • Pomnik koziołka Pomnik upamiętnia legendę o...
  • Zdjęcie z lotu ptaka. Seniorzy oglądaja wystawę W Kozienicach co dziesiąty...
  • Grupa seniorów wykonuje prace plastyczne przy wspólnym stole Kozieniccy seniorzy chętnie...
  • Nowoczesny budynek centrum kulturalno-artystycznego. Widok od strony ulicy Centrum...
  • Marszałek Adam Struzik podczas przemówienia Jednym z prelegentów...
  • Ścieżka przyrodnicza biegnąca wzdłuż strumienia Wizytówką Kozienickiego...
  • Plaża otoczona drzewami, na plaży grupa osób Jezioro Kozienickie jest...
  • Tomasz Śmietanka. Zdjęcie portretowe urzędnika w garniturze Tomasz Śmietanka, radny...
  • Zabytkowa kolumna Kolumna Zygmunta I Starego...
  • Grupa seniorów podczas aktywności fizycznej Kozieniccy seniorzy są...
  • Zdjęcie zabytkowego budynku wykonane o zachodzie słonca Pałac powstał w latach...

Co dziesiąty senior w Kozienicach jest słuchaczem Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Ich aktywność jest niespotykana zarówno w skali województwa jak i całego kraju. Wręcz w dobrym tonie jest tu, by emeryturę uczcić wpisaniem się na listę słuchaczy.

 

 

W „Rankingu gmin – gdzie żyje się najlepiej” Kozienice znalazły się na 4. miejscu wśród gmin miejsko-wiejskich w Polsce[1]. Do życia i odpoczynku zachęca też hasło promujące miasto „Kozienice. Idealne na szczęście”. W powiecie poziom bezrobocia wykazuje się tendencją spadkową i nie przekracza 10 proc. Dużymi wyzwaniami są natomiast ujemne saldo migracji oraz wzrost średniej wieku mieszkańców[2]. Aczkolwiek to ostatnie zjawisko miasto przekuło w swój atut.

 

Królewskie miasto

Kozienice położone są w dolinie środkowej Wisły, na skraju Puszczy Kozienickiej, jednego z najpiękniejszych kompleksów leśnych w kraju. Nic więc dziwnego, że właśnie te tereny szczególnie upodobali sobie polscy królowie, w tym Władysław Jagiełło. Według jednej z legend miasto zawdzięcza swoją nazwę właśnie jemu. Podczas polowania strzał władcy okazał się niecelny. Za uciekającą w głąb puszczy zaczarowaną sarną, zwaną przez myśliwych kozą, zawołał „Kozie nic!", a powstałą tu osadę nazwano Kozienicami[3].

 

Błękitnej krwi w historii Kozienic jest znacznie więcej. W 1476 r. w mieście urodził się król Zygmunt I Stary (monarcha w 1527 r. doczekał się upamiętniającej kolumny). Swój ślad odcisnął w Kozienicach również król Stanisław August Poniatowski. Pamiątką po nim jest największy w mieście zabytek, czyli wzniesiony w XVIII w. zespół pałacowo-parkowy. Otoczenie miasta, szczególnie Puszcza Kozienicka, co roku przyciąga rzesze turystów. Tylko w 2019 r. „Królewskie źródła” odwiedziło ponad 100 tys. osób[4].

 

Cenne przyrodniczo tereny, świetne zaplecze turystyczno-rekreacyjne – brzmi idealnie. Jednak przed Kozienicami stoją także wyzwania. Jakie? Burmistrz Piotr Kozłowski podkreśla, że to przede wszystkim zrównoważony rozwój. Zależy mu też na wprowadzeniu innowacyjnych rozwiązań i nowoczesnych technologii na wielu polach – zarówno w systemie zarządczym, jak i inwestycyjnym.

– Przyszłe wyzwanie to również wzbudzająca wiele emocji i obaw gospodarka odpadami oraz sprawy klimatu – co prawda jest to wyzwanie globalne, jednak każdy samorząd musi samodzielnie zająć się „własnym podwórkiem” – mówi włodarz miasta.

Dla amatorów i mistrzów

A w Kozienicach wiele się dzieje. Zwłaszcza w sporcie. W mieście nie sposób nie dbać o kondycję. Do wyjścia z domu zachęcają nie tylko urocza okolica, ale też dobrze rozwinięta baza sportowa oraz sieć szlaków pieszych i rowerowych. Stadion lekkoatletyczno-piłkarski, skatepark, boiska, sale fitness, siłownie plenerowe, stadnina – możliwości jest wiele. Bez względu na wiek, płeć czy predyspozycje fizyczne. Latem magnesem jest Jezioro Kozienickie, wokół którego gromadzą się plażowicze, wędkarze, ale też miłośnicy siatkówki plażowej, tenisa ziemnego czy kajakarstwa. Zimą prawdziwe oblężenie przeżywają lodowisko i kryta pływalnia.

W mieście nie brak cyklicznych wydarzeń promujących aktywny tryb życia. Można pobiec szlakiem króla Zygmunta Starego czy obejrzeć Grand Prix Polski w pływaniu. Największe w Polsce zawody rowerowo-deskorolkowe – Hunt Your Goat tylko w zeszłym roku zgromadziły ponad 100 uczestników.

 

Z kulturą na co dzień

Życie kulturalne to kolejny ważny dla mieszkańców rozdział. Toczy się ono wokół Kozienickiego Domu Kultury, który nosi imię rodowitego kozieniczanina, pianisty, dyrygenta – Bogusława Klimczuka. To właśnie jego kompozycja co roku otwiera festiwal w Opolu, a wśród 250 piosenek jego autorstwa są prawdziwe przeboje, chociażby „Rudy rydz”, „Czarny Alibaba”, „Cóż wiemy o miłości” czy „Jabłuszko pełne snu”. W mieście pieczołowicie dba się o muzyczne tradycje. Liczne konkursy i koncerty są istną ucztą dla fanów muzyki.

– W czasach studenckich byłem tancerzem i solistą zespołu folklorystycznego, dlatego wydarzenia muzyczne zawsze są dla mnie inspirujące. W Kozienicach jest ich wiele i to na bardzo wysokim poziomie, również dzięki naszej wspaniałej szkole muzycznej. Jestem dumny i szczęśliwy, że od prawie 20 lat mamy swój prawdziwie lokalny, kozienicki i zarazem szeroko znany ogólnopolski festiwal, któremu patronuje sławny kompozytor Bogusław Klimczuk – podkreśla Tomasz Śmietanka, radny województwa mazowieckiego, wieloletni burmistrz Kozienic.

Kozienicki Dom Kultury od blisko 70 lat prowadzi także edukację artystyczną i dba o integrację lokalnej społeczności. Mieszkańcy swoje pasje i talenty mogą rozwijać w ramach kół zainteresowań czy podczas warsztatów – tanecznych, plastycznych, rękodzieła, teatralnych i dziennikarskich. Placówka jest też przestrzenią do promocji lokalnych artystów. Można tu obejrzeć wystawy malarstwa, fotografii, rysunku czy rzeźby, których autorami są mieszkańcy ziemi kozienickiej i regionu.

 

Moda na aktywność

Koncerty, spektakle, wycieczki edukacyjne czy projekcje kinowe w ramach stałego cyklu „Kino dla seniora” – to też niektóre z propozycji kozienickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jest on prawdziwą dumą miasta! Działa od 2008 r.

– W ostatnich latach moda na UTW kwitnie, ale w Kozienicach mamy do czynienia z czymś więcej niż z zaledwie modą. To społeczny fenomen. Dajemy seniorom możliwość podtrzymywania sprawności intelektualnej i fizycznej oraz alternatywę na spędzanie wolnego czasu. To najlepsza profilaktyka, jaką mogliśmy w Kozienicach zastosować – podkreśla pomysłodawczyni tutejszego UTW Elwira Kozłowska, która od 13 lat kieruje Kozienickim Domem Kultury.

Dodaje, że korzyści są obopólne.

– Z jednej strony staramy się zapewnić słuchaczom bogatą ofertę, by mogli się uczyć i rozwijać, z drugiej zaś my uczymy się od nich. Korzystamy z ich wiedzy i doświadczenia, poznajemy światopogląd, konsultujemy się w różnych kwestiach i możemy spojrzeć na świat również z ich perspektywy.

 

Kozienicki UTW jest jednym z największych w Polsce, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę liczbę słuchaczy. W tym mieście słuchaczem jest co dziesiąty z seniorów, a jest ich w sumie 5,5 tys.[5].

– W Kozienicach żartuje się wręcz, że – przechodząc na emeryturę – nieeleganckie jest, aby nie zapisać się do Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Kiedy go uruchamialiśmy, miałam wiele obaw. Zastanawiałam się, czy formuła się przyjmie, czy przypadnie do gustu naszym seniorom, tym bardziej że był to pierwszy taki uniwersytet w regionie i nie mieliśmy na kim się wzorować. Dziś wiem, że oferta nie tylko się przyjęła, ale jest bardzo potrzebna naszej społeczności – zaznacza Elwira Kozłowska, szefowa UTW.

W pierwszej edycji studiów uczestniczyła setka słuchaczy, po 12 latach sala wykładowa wypełniona jest po brzegi, a na liście jest ponad 600 nazwisk! Skąd ta popularność? Dariusz Szewc, obecny przewodniczący Rady Słuchaczy UTW, mówi wprost: – Mieszkańcy obserwują, widzą, co dobrego się dzieje, często rozmawiają o uniwersytecie i polecają go sobie wzajemnie, stąd zainteresowanie.

A warto dodać, że wśród wykładowców są specjaliści z najwyższej półki.

– To ludzie, którzy naprawdę mają coś do powiedzenia. Są to prawdziwe autorytety i aż się prosi, żeby skorzystać z ich wiedzy – dodaje Dariusz Szewc, który na zajęcia uczęszcza od 2017 r.

Lista wykładowców jest długa – swoje prelekcje mieli m.in. prof. Tadeusz Stępień, prof. Ewa Kozdroń, ks. prof. Norbert Pikuła, zastępca dyrektora przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce dr Marzenna Guz-Vetter, znany podróżnik i dziennikarz Ryszard Czajkowski, marszałek Adam Struzik.

A słuchacze – jak sami o sobie mówią – są wymagającą grupą i cenią wysoką jakość kształcenia. Potwierdza to też zastępca burmistrza i wykładowca na UTW Mirosław Pułkowski: – Największym wyzwaniem jest zakres i poziom przygotowania wykładu. Słuchacze to w większości osoby z ogromnym doświadczeniem zawodowym i stosowanie jakichkolwiek półśrodków absolutnie nie wchodzi w grę. Wszelkie słabości czy braki w wiedzy prelegenta są natychmiast obnażane, a poziom przygotowania do wykładu jest na bieżąco przez słuchaczy weryfikowany.

 

Pomysł na emeryturę

Starania i zaangażowanie kozieniccy seniorzy bardzo cenią. Alicja Bednarz w UTW jest od samego początku i podkreśla, że jest to najlepsza inwestycja, jaką podjęła po zakończeniu pracy zawodowej. Kiedy kozieniccy seniorzy mówią, że na nic nie mają czasu, to tak faktycznie jest, bo… należą do UTW. Tu nie ma przestrzeni na nudę. Poza wykładami seniorzy mogą wybierać spośród bogatej oferty zajęć fakultatywnych – to ponad 20 rodzajów kursów i warsztatów. W ramach UTW prężnie działają też m.in. chór i wolontariat. W 2018 r. za wkład w rozwój kultury na Mazowszu kozienicki uniwersytet uhonorowano medalem pamiątkowym „Pro Masovia”.

– Jestem dumna, że w Kozienicach mamy UTW, który umożliwia mieszkańcom całej gminy rozwijanie swoich pasji, na które do tej pory nie mieli czasu – mówi pani Alicja, która do UTW zachęciła też swojego męża.

Uniwersytet to nie tylko wiedza i dyskusje. To też przyjaźnie i możliwość spełniania marzeń odkładanych przez lata.

– Przychodzę tu i odpoczywam. Mam motywację, by ćwiczyć, np. podczas jogi – zaznacza Regina Kalbarczyk, jedna z najbardziej aktywnych słuchaczek. – Jeśli ktoś się waha, czy UTW jest dla niego, powinien po prostu przyjść i spróbować – podsumowuje pani Regina.

 


Tomasz Śmietanka

radny województwa mazowieckiego, burmistrz Kozienic w latach 1998-2018

Kozienice to mój osobisty „środek wszechświata". Lubię Kozienice, bo lubię kozieniczan. Tu się urodziłem. Przez 20 lat byłem burmistrzem tego miasta. Znam je bardzo dobrze i wierzę w jego nadal ogromne możliwości rozwojowe i inwestycyjne. W ogólnopolskich zestawieniach Kozienice zajmują 4. miejsce wśród gmin pod względem dochodów na mieszkańca, a w porównywalnej  grupie dziesięciu najzamożniejszych gmin miejsko-wiejskich w Polsce 3. miejsce – pod względem liczby pozyskanych pieniędzy unijnych w przeliczeniu na mieszkańca. Wyprzedzają nas jedynie Grodzisk Mazowiecki i Goleniów.

 

 

[1] Ranking tygodnika „Wprost”, 2015.

[2] 2 GUS, 2019.

[3] Z. Gierała, Baśnie i legendy ziemi radomskiej, 1999.

[4]http://turystyczne.kozienice.pl/2020/01/09/nadlesnictwo-kozienice-mierzy-frekwencje-turystow-na-krolewskich-zrodlach-i-ma-dobre-wiesci/, dostęp 21.02.02020.

[5] GUS, 2019

Liczba wyświetleń: 490

powrót