Mazowsze serce Polski nr 3/19

Siła sołectw

2019.03.18 10:00 , aktualizacja: 2019.03.19 14:30

Autor: Małgorzata Wielechowska, Wprowadzenie: Małgorzata Wielechowska

  • po polanie biegną zadowolone kobiety w strojach regionalnych Nowe stroje regionalne...
  • po boisku ze znakami drogowymi jedzie rowerem dziewczynka, stoi mężczyzna Miasteczko rowerowe w...
  • zdjęcie portretowe kobiety w czerwonej sukience Do udziału w programie...
  • drewniana altana, do której prowadzi utwardzona nawierzchnia Ołtarzew zyskał przyjazne i...
  • sprzęty siłowni na trawie Bielsk zyskał siłownię...
  • stół z zastawą W Skaryszewie wyremontowano...

Co zrobić, by uatrakcyjnić swoje otoczenie? Najlepiej zmobilizować lokalną społeczność i pozyskać pieniądze. W ten sposób powstało prawie pół tysiąca projektów w mazowieckich sołectwach.

 

– Dawniej był tu pusty plac, z którego nikt nie korzystał. Teraz to przyjemne miejsce, gdzie mogą się spotykać całe pokolenia – o nowo powstałym placu w centrum Ołtarzewa opowiada Agnieszka Jędrzejczak z Urzędu Miejskiego w Ożarowie Mazowieckim.

Sołtys wsi dodaje, że ciągle było tu tylko błoto.

– Teraz mamy piękne i funkcjonalne miejsce na spędzanie wolnego czasu – wyjaśnia z dumą Tadeusz Lubański, gospodarz Ołtarzewa.

Jednak nie jest to zwykły plac zabaw dla dzieci. Można nawet powiedzieć, że pomysł był innowacyjny i oryginalny.

– To przede wszystkim miejsce dla wszystkich. Mogą tu spędzać czas zarówno dzieci, jak i dorośli, osoby starsze i niepełnosprawni. Boisko jest wielofunkcyjne. Może służyć zarówno do gry w piłkę nożną, jak też siatkową. Na placu jest również kącik do spokojnego wypoczynku czy do integracji pod altaną – wyjaśnia Agnieszka Jędrzejczak.

 

– Do tej pory nie było w bliskiej okolicy miejsca, gdzie dzieci mogłyby się bawić po szkole czy przedszkolu. Inne place zabaw mieściły się w sąsiednich miejscowościach, do których trzeba było dojechać autobusem lub samochodem. Teraz wszystko mamy na miejscu – przekonuje sołtys Ołtarzewa i z dumą podkreśla, że ołtarzewski plac przyciąga ludzi z innych wsi. – Przychodzą, bo tu w okolicy w ogóle nie ma takiego miejsca. A przejeżdżający obok zatrzymują się, robią zdjęcia i dopytują, jak udało się nam to zrobić – opowiada Tadeusz Lubański.

 

Decyduje sąsiad i sąsiadka

A przepis jest prosty. Potrzebni są ludzie, którzy mają wspólny cel i potrafią się zjednoczyć, by go zrealizować. Oczywiście konieczne są też pieniądze. I tu pomocny okazał się MIAS 2018, czyli Mazowiecki Instrument Aktywizacji Sołectw MAZOWSZE 2018. To program Samorządu Województwa Mazowieckiego. Jego celem jest właśnie wspieranie małych, ale potrzebnych inicjatyw w sołectwach. Przedsięwzięcie realizowane jest przez Departament Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego w Warszawie. Na czym polega? Krótko mówiąc, to konkretne pieniądze dla sołectw z Mazowsza, które na wybrane zadanie otrzymały do 10 tys. zł. Był jeden warunek: tyle samo „do interesu” dokłada gmina. I najistotniejsze: zgłaszany projekt musi dotyczyć realnych potrzeb mieszkańców.

– Najważniejsze dla nas jest to, że program i przekazane środki trafiają bezpośrednio do lokalnej społeczności. Sołectwa zgłaszają do gminy swoje potrzeby, rekomendują konkretne zadania do zrealizowania i to nas cieszy najbardziej – wyjaśnia członek zarządu województwa mazowieckiego Janina Ewa Orzełowska.

A dyrektor departamentu odpowiedzialnego za MIAS, Radosław Rybicki, dodaje:

– Ze względu na to, że składany wniosek o pomoc finansową na dane zadanie musiał być potwierdzony stosownym dokumentem z zebrania wiejskiego lub rady sołeckiej, mamy pewność, że lokalna społeczność właśnie taką inwestycję zgłasza na zasadzie inicjatywy oddolnej – zapewnia dyrektor Rybicki.

Potwierdza to m.in. wójt gminy Naruszewo Beata Pierścińska. Tłumaczy, że zaangażowanie mieszkańców było kluczowe przy realizacji projektów, które sami zgłosili, czyli doposażenie świetlic w Naruszewie i Skarszynie (tutaj dodatkowo udało się przeprowadzić gruntowny remont).

– Przeprowadzali liczne dyskusje oraz na własny koszt odwiedzali sklepy z materiałami budowlanymi  i wyposażeniem.  To mieszkańcy dokonali wyboru płytek ceramicznych oraz tonacji farb do świetlicy w Skarszynie. W ramach integracji społecznej mieszkanki wsi z własnej inicjatywy uszyły firany, dzięki czemu okna zyskały elegancką dekorację, a wnętrze nowy wystrój – zaznacza wójt Pierścińska.

Nie inaczej było w Starej Niedziałce w gm. Mińsk Mazowiecki, gdzie na każdym etapie budowy miasteczka rowerowego na terenie szkoły podstawowej wszelkie prace były konsultowane z mieszkańcami.

– Mazowieckie sołectwa mają ogromny potencjał i potrafią go wykorzystać. Pomagamy im w tym, przekazując wsparcie finansowe, dzięki któremu realizują swoje najważniejsze potrzeby – mówi Radosław Rybicki.

A radny województwa, przewodniczący sejmikowej komisji ds. rolnictwa Leszek Przybytniak dodaje, że to uaktywnianie myśli społecznej jest najistotniejsze.

–  Mieszkańcy najlepiej wiedzą, co w danym momencie jest im potrzebne –  przekonuje. – Sam fakt, że mogą decydować, co zrobić z pieniędzmi, to już jest ważny element społeczny, który pozytywnie wpływa na ich aktywność gospodarczą.

 

Na serdak i altanę

Ale to niejedyna korzyść.

– Współdecydowanie o przeznaczeniu terenu, wybór sprzętu oraz prace całych rodzin przy budowie placu spowodowało, że mieszkańcy mogli się ze sobą zintegrować. Przychodzili również ci, którzy od niedawna zamieszkali w okolicy. Dzięki temu mogli poznać lokalną kulturę oraz historię rozwoju sołectwa i całej gminy – wskazuje Agnieszka Jędrzejczak.

Właśnie na takie budowanie więzi i pielęgnowanie wspólnoty postawiło wiele sołectw, m.in. Mokobody, które jako jedno z zadań wskazało zagospodarowanie placu Wolności. Przy okazji uporządkowania pustego do tej pory terenu, który po zmianach zachwyca także zielenią, udało się stworzyć urokliwe miejsce wypoczynku. Jednak to nie wszystko. Mieszkańcy na tabliczkach ustawionych na kamieniach przedstawili tu także historię okolicy.

– Osoby odwiedzające mogą się dowiedzieć, w jakim celu powstał plac i jakie funkcje pełnił w dawnych czasach – opowiada Anna Galant z Urzędu Gminy w Mokobodach.

Dodaje, że mieszkańcy sołectwa zapoczątkowali też na terenie gminy oznaczanie punktów związanych z lokalną historią poszczególnych miejscowości.

– To znakomity pomysł – przybliża naszą historię i zachowuje od zapomnienia miejsca ważne dla nas wszystkich. Plac Wolności będzie z pewnością często odwiedzany przez dzieci – podkreśla.

Inny pomysł miały członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Maruszowie w gm. Lipsko. Aktywne i przedsiębiorcze panie prosiły o pieniądze na zakup strojów ludowych.

–  Potrzebowałyśmy strojów, żeby dobrze się w nich prezentować i podkreślić naszą wspólnotę, tożsamość – mówi Zofia Kędziora, przewodnicząca koła. – Nowe stroje są piękne, o takich marzyłyśmy. Składają się na nie sznurowane buty na obcasiku, spódnica (w czterech wersjach kolorystycznych), zapaska, koszula, serdak i czerwone korale (3 sznurki). Niestety, na razie pieniędzy wystarczyło tylko dla 14 osób, a jest nas 21. Ale nie wszyscy występują na scenie, dlatego priorytetem było, aby stroje otrzymali ci, którzy śpiewają. Na razie pozostali będą zakładali dotychczasowe stroje, które też są ładne.

Iwona Przepiórka, sołtys Maruszowa i jednocześnie członkini koła, dodaje:

– Strojów nam zwyczajnie brakowało, a tu przecież chodzi o nasz regionalny, ludowy charakter. Te stare były dość ubogie. Same je uszyłyśmy – mówi Iwona Przepiórka, która przekonuje, że grupa jest przykładem tego, iż razem można wiele zdziałać. Bo na swoim koncie mają również inne udane zadania. – Z funduszu sołeckiego wymieniliśmy dach, ociepliliśmy świetlicę, która jest jednocześnie częścią remizy strażackiej. Jesteśmy w trakcie montażu altany, w której będą stół, ławki, a obok grill i wędzarnia. Nieopodal stanie siłownia – wymienia.

 

Łopata w dłoń

O sile społeczności lokalnej przekonany jest sołtys Ołtarzewa, który wspomina, jak duże grono mieszkańców zaangażowało się w wielką zmianę ich małego otoczenia.

– Własnymi siłami, tzw. czynem społecznym, wiele można zrobić. Zakasaliśmy rękawy, chwyciliśmy za łopaty i się udało – Tadeusz Lubański podsumowuje krótko przebieg akcji upiększania wsi.

Zaznacza, że mieszkańcy nie tylko pracowali, ale też udostępniali swoje sprzęty i narzędzia, m.in. ciągniki, kultywatory, glebogryzarki, taczki, łopaty.

– Na zdjęciach przesyłanych do konkursu często była uwieczniona praca społeczności sołectwa, nawet najmłodsi pomagali. To właśnie chcieliśmy osiągnąć – dać im możliwość integracji, aktywizacji, a w efekcie stworzenia infrastruktury i miejsc służących wielu osobom przez długi czas – tłumaczy Marzena Rogozińska, kierownik Wydziału Rolnictwa, Żywności i Rozwoju Obszarów Wiejskich, która odpowiada za MIAS.   

– Bardzo się cieszę, że Samorząd Województwa Mazowieckiego chce dofinansowywać inicjatywy oddolne mieszkańców. Wtedy pieniądze trafiają na nasze rzeczywiste potrzeby i zachęcają do działania – mówi krótko wójt gminy Mokobody Iwona Księżopolska. – Potrafimy się zmobilizować do wspólnej pracy, aby razem osiągnąć wspólne cele.

 

Jedyne w okolicy

A jakie są inne efekty współdziałania w ramach MIAS? To w sumie prawie 500 różnorodnych zadań. Wśród nich np. odnowa, rewitalizacja i utrzymanie istniejących terenów zielonych, skwerów czy oczek wodnych, przebudowa bądź remont obiektów, które pełnią funkcje sportowe, rekreacyjne i turystyczne, związane z rozwojem kulturalnym czy poprawą bezpieczeństwa (m.in. budynki ochotniczych straży pożarnych, wiaty i zatoki przystankowe, chodniki, gminne biblioteki, świetlice wiejskie, domy kultury, sale kół gospodyń wiejskich, szkoleniowe). Pieniądze przeznaczono też na rozwój twórczości folklorystycznej, rękodzieła ludowego (w tym na zakup strojów ludowych, instrumentów muzycznych, sprzętu nagłaśniającego).

– Najpopularniejsze były siłownie plenerowe, place zabaw oraz wyposażenie świetlic. Często dofinansowane były też remonty i modernizacje istniejących budynków świetlic czy remiz – wymienia Marzena Rogozińska.

Najwięcej projektów zgłoszono z regionu okołowarszawskiego.

– Jest to związane m.in. z tym, że obszar obejmuje największą liczbę gmin uprawnionych do składania wniosków. Jeśli chodzi o całe województwo, to na 279 uprawnionych gmin wnioski złożyło 251. Aktywne było całe Mazowsze – mówi zadowolony dyrektor Rybicki.

Wiele z projektów zyskało uznanie w oczach organizatorów, którzy kilku sołectwom przyznali nagrody pieniężne i wyróżnienia. To oczywiście wpływa na motywację do dalszego działania. Ale najważniejsze są efekty wspólnych prac.

Mieszkańcy gminy Naruszewo się cieszą, bo udało się wzbogacić ofertę spędzania wolnego czasu przez utworzenie dogodnych miejsc spotkań, przeprowadzania warsztatów, szkoleń oraz wszelkiego rodzaju uroczystości. Wyposażenie świetlic zwiększyło ich funkcjonalność i użyteczność. Podobnie jest w Mokobodach, gdzie można już korzystać bezpłatnie z wyposażenia świetlicy (to drugi projekt zrealizowany w tej okolicy). W Ołtarzewie powstał ładny i bezpieczny teren do uprawiania sportów, zabawy na placu, rozmów w otoczeniu roślinności na ławeczkach czy w altanie.

– Teraz wszyscy mają piękne, funkcjonalne i wyposażone centrum. Kto ma ochotę, może przyjść – zapewnia sołtys.

Miejsce zabaw, ale przede wszystkim edukacji zyskała społeczność Starej Niedziałki. Tutejsze miasteczko rowerowe uczy i bawi, a dzięki temu przyciąga dzieci. Poza tym odbywają się tutaj egzaminy na kartę rowerową. Jednym słowem, dzieci są zadowolone, bo zyskały świetne  i bardzo potrzebne miejsce, a dorośli dumni, bo drugiego takiego nie ma w żadnej sąsiedniej gminie.

 


Popularne projekty

  1. budowa, wyposażenie boisk, siłowni plenerowych, placów zabaw
  2. doposażenie/remont świetlic, strażnic
  3. wymiana lamp oświetlenia ulicznego
  4. zakup strojów ludowych, instrumentów muzycznych
  5. zagospodarowanie skwerów, centrów sołectw, terenów rekreacyjnych
  6. wyposażenie bibliotek
  7. wymiana pokrycia dachowego, stolarki okiennej, drzwi świetlic, remiz
  8. termomodernizacja domów kultury, bibliotek, świetlic

 

Szansa na kolejne pieniądze

W tym roku zaplanowano „MIAS MAZOWSZE 2019”. W ramach projektu na wsparcie sołectw gminy mogą liczyć maksymalnie na 50 tys. zł na realizację pięciu zadań. Szczegóły będą znane po marcowej sesji sejmiku (zaplanowana na 19 marca, czyli tuż po wydaniu tego numeru „Mazowsza serca Polski”). O decyzji radnych województwa poinformujemy natychmiast na www.mazovia.pl.

Kto już skorzystał? MIAS 2018

492 inwestycje

251 gmin

4,7 mln złz budżetu Mazowsza (łączna wartość projektów – 13 mln zł)

 

 


Janina Ewa Orzełowska

członek zarządu województwa mazowieckiego

Mazowieckie sołectwa już nie raz udowodniły, że świetnie działają i mają realny wpływ na rozwój swoich miejscowości. W tegorocznej edycji MIAS MAZOWSZE 2019 chcemy dać możliwość sołectwom, które nie brały udziału w programie w ubiegłym roku. Zachęcam do składania wniosków w naborze, który ma się odbyć na przełomie marca i kwietnia. Warto podejmować działania, z których z pewnością skorzystają zarówno młodsi, jak i starsi mieszkańcy Mazowsza.


 

Aktywne sołectwa - liczba projektów: subregion ciechanowski 58, powiaty: ciechanowski 14, mławski 16, płoński 18, żuromiński 10, subregion ostrołęcki 65, powiaty: makowski 17, ostrołęcki 20, ostrowski 16, przasnyski 12, subregion płocki 44 powiaty: gostyniński 8, płocki 27, sierpecki 9, subregion radomski 88 powiaty: białobrzeski 9, kozienicki 14, lipski 12, przysuski 14, radomski 19, szydłowiecki 10, zwoleński 10, subregion siedlecki 61 powiaty: łosicki 9, siedlecki 24, sokołowski 12, węgrowski 16, subregion warszawski 176 powiaty: garwoliński 20, grodziski 6, grójecki 17, legionowski 8, miński 22, nowodworski 8, otwocki 10, piaseczyński 10, pruszkowski 8, pułtuski 12, sochaczewski 13, warszawski zachodni 10, wołomiński 14, wyszkowski 8, żyrardowski 8

Liczba wyświetleń: 974

powrót