GUS przygotował raport o tym, gdzie żyje się najlepiej. Kto podejmuje się zgadnąć, gdzie jest najwięcej zadowolonych? Na wsi, w aglomeracji, w otoczeniu lasów czy tramwajów i betonu? Statystyki nie są jednak najważniejsze. Grunt, to mieć wokół przyjaznych ludzi, którzy nas wesprą i podadzą pomocną dłoń. Dzięki którym pokonamy największe trudności, choćby zawalił nam się świat. Wśród nas są tacy, którzy – choć usłyszeli wyrok, że do końca życia nie będą chodzić albo widzieć – to osiągają więcej niż niejeden statystyczny Polak. Paraolimijczyk Rafał Wilk twierdzi, że zawsze jest sposób, by coś zrobić i tylko od nas zależy, jaką decyzję podejmiemy. Jaki jest przepis na sukces? Zamiast zamykać się w czterech ścianach, trzeba wyjść do ludzi i odkryć swoją wewnętrzną siłę. Wtedy na pewno odkryjemy też swoje miejsce na ziemi.