Mazowsze serce Polski nr 12/18
Nauczyciel jakich mało
2018.12.11 09:20 , aktualizacja: 2018.12.11 12:25
Autor: Paweł Burlewicz, Wprowadzenie: Paweł Burlewicz
- Anna Liszewska (druga od...
- Opiekunowie...
- Pod okiem opiekunów...
- O atrakcyjności serwowanych...
- Mechaniczny pająk był mniej...
- Smakołyki przygotowane...
Wypatrują talentów, przygotowują dla nich dodatkowe zajęcia, załatwiają pomoce naukowe i poświęcają swój czas. Pedagodzy z pasją, opiekunowie najzdolniejszych stypendystów, zostali nagrodzeni przez Samorząd Województwa Mazowieckiego.
Przez minione 20 lat blisko 7 tys. uczniów skorzystało ze stypendiów przyznawanych przez mazowiecki samorząd. By jednak można było wspomóc rozwój najzdolniejszych, muszą oni trafić na nauczyciela, który ich dostrzeże, poświęci swój czas i natchnie pasją.
– Na Mazowszu mamy znakomitą kadrę nauczycielską. To ludzie przede wszystkim świetnie przygotowani do zawodu i mocno zaangażowani w swoją pracę, ale też z pasją, którą potrafią się dzielić ze swoimi uczniami. Potwierdzają to pedagodzy, których nagrodziliśmy w naszym nowym konkursie. Chcemy, aby obok niewątpliwej satysfakcji, którą czerpią z pracy z młodymi ludźmi, otrzymali jeszcze ten dodatkowy zastrzyk gotówki – podkreślił marszałek Adam Struzik podczas uroczystości, na której nagrodzono 36 najlepszych pedagogów z regionu, opiekujących się stypendystami. Każdy z nich dostał 2 tys. zł.
Gdzie szukać talentów?
Gdy dzieci przychodzą do szkoły, nie wiadomo, które z nich kryje w sobie przyszłego wynalazcę, dyplomatę czy lekarza. Nauczyciele wcale nie stawiają na kujonów, a na dzieci pracowite i dociekliwe.
– Takie dzieciaki potrafią być bardzo zamknięte. Mam wrażenie, że one żyją troszeczkę w swoim świecie. Wbrew pozorom, przynajmniej tak widzę z moich obserwacji w mniejszej miejscowości, nie zawsze chcą się wybijać na tle klasy – tłumaczy Ewa Krześniak z Publicznego Gimnazjum nr 2 w Kozienicach. – Po pierwszych paru lekcjach, kartkówkach i odpowiedziach, można dostrzec, że ktoś ma potencjał. W procesie nauczania wyławiam dzieci, które chcą czegoś więcej. Potem pracuje się z nimi świetnie. To najczęściej jest osoba, która tak naprawdę wie, w jakim kierunku chce pójść, jak chce się rozwijać.
Kandydaci na stypendystę zachwycają nauczycieli ciekawością świata. To są uczniowie, którzy sami przychodzą do nauczyciela i chcą, żeby dopowiedzieć więcej niż jest w podstawie programowej.
– Taki uczeń już na lekcji często dopytuje o szczegóły. Czasem są tak wnikliwi, że muszę im przyznać, iż czegoś nie wiem – śmieje się Ireneusz Gajek ze Szkoły Podstawowej im. M. Konopnickiej w Krasnem (pow. przasnyski). – Obiecuję wtedy, że się dowiem i potem o tym rozmawiamy. Dzięki temu uczeń ma do mnie zaufanie, a ja sam mam okazję się doszkolić. W przypadku informatyki i tak trzeba ciągle aktualizować wiedzę – tłumaczy.
Kandydaci na stypendystów mają też do spełnienia odpowiednie kryteria.
– Uczniowie musieli osiągnąć określoną średnią, zarówno z przedmiotów zawodowych, jak i ogólnokształcących. Miałam dwie takie dziewczynki, które udzielały się przez całe cztery lata. Po prostu chciały czegoś więcej. Dla nich stypendium to było ogromne wyróżnienie – podkreśla Anna Liszewska z Zespołu Szkół nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Garwolinie.
Co robią stypendyści?
Dzieci wyróżnione stypendiami zaskakują możliwościami najpierw nauczycieli, potem dyrekcję, a na końcu przyznających fundusze.
– Zawsze wyłowię sobie jakiś talent, bo to jest korzyść dla obu stron. Uczeń pięknie się rozwija, a dla mnie to są sukcesy edukacyjne. Oczywiście program stypendialny w naszym przypadku bardzo pomógł. Konrad sam z siebie chciał koniecznie coś zrobić, ale pieniądze to bardzo ułatwiają – mówi Piotr Jężak z Zespołu Szkół nr 1 w Piasecznie.
– Projekt makiety „Inteligentny dom” był naszym wspólnym pomysłem. Zainspirował nas filmik z kanału „Inteligentny dom za 500 zł” w serwisie YouTube. Stwierdziliśmy, że można kupić gotowe rozwiązania, ale można też zrobić coś samemu. W dodatku postawiliśmy na urządzenie mobilne, żeby można było je prezentować w różnych miejscach. Wcześniej robiliśmy mechanicznego pająka. On jednak nie zyskał sławy, a inteligentny dom wzbudza ciekawość – tłumaczy nauczyciel, którego utalentowany podopieczny skonstruował system do sterowania elektronicznymi urządzeniami w domu za pomocą aplikacji w telefonie.
Podopieczna Anny Liszewskiej udowodniła za to, że serwowanie potraw to coś więcej niż gotowanie.
– Mieliśmy pracownię gastronomiczną, bo w naszej szkole uczniowie zyskują różne umiejętności zawodowe. Kasia od początku zdradzała zdolności artystyczne. Gdy tylko podawaliśmy jakieś potrawy, zawsze pamiętała o odpowiedniej prezentacji i dodawała elementy dekoracyjne. Dzięki pomocy zewnętrznej firmy i pieniędzy ze stypendium używaliśmy surowców, na które normalnie nie moglibyśmy sobie pozwolić. Zaczęliśmy tworzenie nowych receptur, atrakcyjnych dodatków, z wykorzystaniem np. egzotycznych orzechów czy jagód goji. Szliśmy też trochę w kierunku dietetycznym – tłumaczy wyróżniona nauczycielka.
Dobry pedagog musi też rozwiązać problem polegający na tym, że w klasie ma dzieci o rozbieżnym poziomie rozwoju, możliwości i uzdolnień.
– Trzeba różnicować poziom zadań. Na szczęście w przypadku języków obcych klasa jest dzielona, w dodatku ze względu na zaawansowania – tłumaczy Ewa Krześniak. – Na pewno zdolniejsi robią zadania szybciej. Dlatego, żeby nie podwyższali tempa i żeby inni nie musieli się niepotrzebnie spieszyć, dokonując naprędce złych wyborów, zlecam im nieco trudniejsze zadania. Np. grupa dostaje zadania zamknięte, a oni dostają zadania otwarte. To wyrównuje czas pracy. Bardzo lubię gry i zabawy językowe, również te online, bo umożliwiają pracę z każdym osobno. Uczeń w telefonie czy na komputerze działa w swoim tempie, nie ulegając presji grupy. Materiał niestety muszą zrealizować wszyscy ten sam, ale te małe kroki umożliwiają dostosowanie materiału i treści – zdradza swoją metodę.
Jak znaleźć czas dla zdolnych?
Gdy stypendyści przygotowują swoje projekty, wymagają jeszcze większej uwagi niż wyróżniający się uczniowie na lekcji. Nagrodzeni nauczyciele nie afiszują się z tym, ale poświęcają im własny czas.
– Od kilku lat prowadzę koło naukowe „Detektywi zdrowej żywności”, przygotowujemy szereg wydarzeń, jak choćby coroczny czerwcowy „Festyn zdrowia”, Dzień zdrowego śniadania” czy „Dzień owsianki” – wylicza swoje dodatkowe aktywności Anna Liszewska. Zaraz jednak dodaje: – Praca z takimi ambitnymi uczniami sprawia wielką przyjemność. Ostatnio współpracujemy też z Uniwersytetem Trzeciego Wieku i Klubem Seniora, z którymi organizujemy wspólne zajęcia – mówi z dumą.
Wszyscy skromnie podkreślają, że mogą to robić tylko dzięki pomocy rodziców uzdolnionych dzieci, władz szkoły, układających wygodny plan lekcji, dyrekcji dokupującej pomoce naukowe, czasem również za środki samorządowe.
– Jesteśmy szkołą wiejską i na pomoc wójta też możemy liczyć. To praca zespołowa, nie tylko zasługa nauczyciela. Dzięki temu zyskaliśmy świetnie wyposażoną pracownię komputerową z tablicami multimedialnymi i szybkim internetem. To podstawa, bo dzisiaj książki nie wystarczą. Musimy być online. Choć nasza placówka jest na wsi, to mamy dostęp do nowoczesnej techniki, co bardzo ułatwia pracę – mówi Ireneusz Gajek.
– Jak ktoś jest pasjonatem, to nie ma ograniczenia czasowego. Jesteśmy w takim gronie, że robimy to tylko dla przyjemności – stwierdza najdobitniej Piotr Jężak.
Jaka jest przyszłość stypendystów?
Wielu wyróżnianych uczniów ma głowę pełną pomysłów i ponownie ubiega się o stypendium Samorządu Województwa Mazowieckiego. Wierzą, że ich pasja może stać się sposobem na życie.
– Teraz robimy humanoida, który przed kilkoma dniami postawił już pierwsze kroki. Mechaniczne podstawy już mamy – zdradza plany swoje i podopiecznego Piotr Jężak. – Robot będzie chodził, wykonywał komendy głosowe, np. „usiądź”, „wstań”. Będzie miał różne czujniki i, dzięki zamontowanemu głośnikowi, możliwość odpowiadania. Spotykanym osobom będzie mówił „dzień dobry”. Ale jak go ktoś będzie za często zaczepiał, to nasz humanoid zareaguje... (śmiech) To ciekawy projekt, praca nad zrozumieniem początków sztucznej inteligencji. Planujemy humanoida nawet ubrać w garnitur – mówi nietuzinkowy nauczyciel z Piaseczna.
Choć na razie to tylko zabawa, jest ona mądra. Wychowawcy wierzą w świetlaną przyszłość dzieci, które im powierzono.
– Myślę, że Konrad przy jego uzdolnieniach może zostać programistą maszyn. Albo projektantem różnych niestandardowych rozwiązań. Na pewno się sprawdzi – przekonuje Jężak. Podobnie jak wśród zarażonych pasją podopiecznych Anny Liszewskiej są przyszli mistrzowie kuchni, z rąk Ewy Krześniak wyjdą tłumacze i dyplomaci, a Ireneusz Gajek wykształci wybitnych informatyków.
To niezwykli nauczyciele, dlatego warto doceniać ich pełną zaangażowania pracę. Nagroda „Opiekun stypendysty” ma być tego wyrazem.
Lista nagrodzonych nauczycieli – opiekunów stypendystów
Szkoły ogólnokształcące
Urszula Borkowska – Szkoła Podstawowa nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej w Siedlcach
Marta Frączyk – Publiczna Szkoła Podstawowa im. płk. dyp. Ludwika Bociańskiego w Komorowie
Ireneusz Gajek – Szkoła Podstawowa im. Marii Konopnickiej w Krasnem
Anna Grabek – CLV Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi w Warszawie
Sebastian Grzyb – I Liceum Ogólnokształcące im. Bolesława Prusa w Siedlcach
Renata Jesionek – Publiczna Szkoła Podstawowa nr 14 Integracyjna im. Jana Pawła II w Radomiu
Aneta Kosek – Szkoła Podstawowa im. M. Kopernika w Goworowie
Agnieszka Kowalczyk-Marzec – Szkoła Podstawowa i Liceum Ogólnokształcące Sióstr Nazaretanek z Oddziałami Dwujęzycznymi w Warszawie
Ewa Krześniak – Publiczna Szkoła Podstawowa nr 2 im. Króla Zygmunta Starego w Kozienicach
Joanna Leśnowolska – Publiczne Gimnazjum im. Jana Kochanowskiego w Przytyku
Anna Łubińska – Szkoła Podstawowa w Rościszewie
Renata Małkowska – Publiczne Gimnazjum im. Papieża Jana Pawła II w Młynarzach
Małgorzata Maraszek – Szkoła Podstawowa im. Romualda Traugutta w Żelechowie
Mirosław Mazur – II Liceum Ogólnokształcące w Zespole Szkół nr 1 im. Legionów Polskich w Kozienicach
Urszula Rembecka – Zespół Placówek Oświatowych w Szreńsku
Elżbieta Skarżyńska – Szkoła Podstawowa nr 4 im. J. Piłsudskiego w Otwocku
Marta Sulmińska – II Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. S. Batorego w Warszawie
Małgorzata Żychowska – Publiczne Gimnazjum im. Jana Pawła II w Karniewie
Szkoły zawodowe
Bartłomiej Biernacki – Zespół Szkół Centrum Edukacji im. I. Łukasiewicza w Płocku
Justyna Chlipalska – Zespół Szkół nr 2 im. T. Kościuszki w Garwolinie
Maciej Imiołek – Zespół Szkół im. inż. S. Wysockiego w Warszawie
Piotr Jężak – Zespół Szkół nr 1 w Piasecznie
Patrycja Krajewska – Zespół Szkół Rolniczych Centrum Kształcenia Ustawicznego w Piasecznie
Anna Liszewska – Zespół Szkół nr 2 im. T. Kościuszki w Garwolinie
Krzysztof Łajca – Zespół Szkół Centrum Kształcenia Praktycznego w Sochaczewie
Weronika Makowska – Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 6 im. Gen. J. Bema w Siedlcach
Piotr Młynarczyk – Zespół Szkół Skórzano-Odzieżowych Stylizacji i Usług w Radomiu
Barbara Oracz – Zespół Szkół nr 2 im. L. Skowyry w Przysusze
Włodzimierz Pająk – Zespół Szkół nr 1 Centrum Kształcenia Praktycznego w Płońsku
Karolina Przybołowska – Zespół Szkół nr 2 – Technikum nr 2 w Ciechanowie
Elżbieta Replińska – Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 im. M. Kopernika w Siedlcach
Karol Rybaniec – Zespół Szkół im. Legionów Polskich w Kozienicach
Dorota Sobocińska – Zespół Szkół Zawodowych im. J. Ruszkowskiego w Pułtusku
Anna Świerczewska – Zespół Szkół Zawodowych im. J. Ruszkowskiego w Pułtusku
Katarzyna Zglinicka – Zespół Szkół nr 1 im. M. Skłodowskiej-Curie w Wyszkowie
Jolanta Zielińska – Zespół Szkół nr 35 w Warszawie
Rekordowy Radom – najlepsze szkoły ogólnokształcące
W roku szkolnym 2017/2018 najwięcej stypendystów „Mazowieckiego programu stypendialnego dla uczniów szczególnie uzdolnionych – najlepsza inwestycja w człowieka” w subregionie ciechanowskim uczęszczało do I Liceum Ogólnokształcącego im. S. Wyspiańskiego w Mławie 12 młodych osób. Listę subregionu ostrołęckiego otwiera Szkoła Podstawowa nr 5 im. Z. Niedziałkowskiej w Ostrołęce z liczbą 14 stypendystów. Płock może pochwalić się 6 najlepszymi uczniami z płockiej Małachowianki. Rekordową w subregionie radomskim, ale i na całym Mazowszu – 50-osobową grupę stypendystów – ma w tym roku Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 6 im. J. Kochanowskiego w Radomiu. Na Ziemi Siedleckiej najwięcej stypendystów, bo aż 11 ma I Liceum Ogólnokształcące im. B. Prusa w Siedlcach. W subregionie warszawskim z 21 zdolnymi, wyróżnionymi uczniami jest XIV Liceum Ogólnokształcące im. S. Staszica w Warszawie.
Prawdziwy numer 1 – najlepsze szkoły zawodowe
Największą liczbą najzdolniejszych młodych ludzi w programie stypendialnym dla uczniów szkół zawodowych, bo aż 42 może się pochwalić Zespół Szkół Licealnych i Technicznych nr 1 w Warszawie. W Zespole Szkół Zawodowych im. J. Ruszkowskiego w Pułtusku (subregion ciechanowski) uczyło się w zeszłym roku szkolnym 22 stypendystów, a do Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 im. 5 Pułku Ułanów Zasławskich w Ostrołęce uczęszczało 5 wyróżnionych. Aż 16 stypendystów w swoich klasach miał Zespół Szkół im. J. Iwaszkiewicza w Sochaczewie. Najlepszą szkołą z radomskiego w tej kategorii okazał się Zespół Szkół Elektronicznych w Radomiu z 39 stypendystami. Prym w subregionie siedleckim w roku szkolnym 2017/2018 wiódł Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Garwolinie z 18 stypendystami.
Liczba wyświetleń: 625
powrót