Mazowsze serce Polski nr 1/18
Smaki Mazowsza
2018.01.24 07:10 , aktualizacja: 2018.01.25 14:05
Autor: Małgorzata Wielechowska, Wprowadzenie: Urszula Sabak-Gąska
Mamy carna vale!
To włoskie określenie zaczerpnięte z łaciny oznacza pożegnanie mięsa przed Wielkim Postem. Karnawał jest czasem spotkań, tańców i biesiadowania. Jak dawniej wyglądał od strony kulinarnej? Zasada była prosta: nie wykwintnie, a dużo i tłusto. „Każda szanująca się karnawałowa potrawa zawierała mięsny pierwiastek, nawet pączki i faworki. Protoplastą pączka jest krepel lepiony z chlebowego ciasta, nadziewany słoniną i cebulą, smażony na smalcu (…) Ciężkie kreple zmieniły się w słodkie pączki dopiero w XVII w., zaś Jędrzej Kitowicz, opisując kuchnię dworską za czasów Augusta III, wychwala nowożytne ciastka, przy czym zauważa sugestywnie, iż »staroświeckim pączkiem trafiwszy w oko, mógłby je był podsinić«”[1].
Słodkie życie
Słodycze są najczęściej spożywanymi produktami, po które sięgamy, będąc poza domem. Robi tak ponad połowa z nas. Z danych Panelu Gospodarstw Domowych GfK wynika, że rynek ciast i wyrobów cukierniczych w Polsce jest wart 3,6 mld zł. Przeciętnie polskie gospodarstwo domowe kupiło w 2016 r. około 15 kg słodkości za 274 zł podczas średnio 43 wypadów na zakupy. Popularne są, m.in. pączki, którymi w tłusty czwartek zajada się 95 proc. Polaków.
Tort okolicznościowy
Słodkości często goszczą na mazowieckich stołach i są doceniane, np. w konkursach. – Moja przygoda z pieczeniem tortów w stylu angielskim zaczęła się kilka lat temu, gdy przygotowywałam pierwsze urodziny córeczki. Chciałam upiec tort, który byłby inny niż pozostałe. Udało się, choć nie mam wykształcenia gastronomicznego – mówi Justyna Szostak z Transboru, gm. Latowicz, której tort nagrodzono w V edycji Konkursu o Laur Marszałka Województwa Mazowieckiego dla mazowieckich producentów żywności za najlepszy produkt roku 2011.
Faworki obowiązkowo
W karnawale na naszych stołach nie może zabraknąć m.in. faworków, zwanych też chrustem bądź chruścikami. Te kruche ciasteczka swoją nazwę zawdzięczają wyglądowi. Z francuskiego faveur to wąska wstążeczka, tasiemka jedwabna. Mazowieckie chruściki wyróżnia kruchość i smak. W czym tkwi ich tajemnica? Właściwie zagniecione ciasto i takie jego „obicie”, by na powierzchni pojawiły się pęcherzyki powietrza. Tak zrobione ciastka będą rozpływać się w ustach.
Składniki: 25 dag mąki, 2 dag masła, 5 żółtek, 1 łyżka spirytusu, sól, ½ litra tłuszczu do smażenia, cukier puder do posypania
Sposób przyrządzenia: Masło posiekać z mąką, dodać żółtka, sól i spirytus, wyrobić ciasto tak gęste, by przy wałkowaniu podsypywać jak najmniej mąką. Ciasto podzielić na kilka części, wywałkować cienki placek, pokroić na długie paski szerokie na dwa palce. Każdy kawałek przekroić poziomo przez środek i przewinąć. Na dobrze rozgrzany tłuszcz wkładać przygotowane ciasto, gdy się zarumieni wyjmować na bibułę dla osączenia z tłuszczu. Osączony chrust układać na talerzu i posypać cukrem pudrem.
Źródło: Justyna Górska-Streicher, „Od obrzędu do widowiska ludowego. Zwyczaje regionu radomskiego”, Muzeum Wsi Radomskiej, Radom 2015, s. 181.
[1] Bartek Wejman, „Gdy świat jadł pączki ze słoniną. O początkach karnawałowych zabaw” (mat. na Newsweek.pl).
Liczba wyświetleń: 112
powrót