Mazowsze serce Polski nr 1/19
Biedny jak belfer
2019.02.05 08:30 , aktualizacja: 2019.02.13 11:07
Autor: , Wprowadzenie: Urszula Sabak-Gąska
- Elżbieta Lanc członek...
- Krzysztof Skolimowski radny...
- Łukasz Kulik prezydent...
- Krzysztof Woźniak, wójt...
- Jarosław Zaroń dyrektor...
- Barbara Oracz nauczyciel ZS...
Zapytaliśmy samorządowców, nauczycieli i eksperta, co trzeba zmienić w systemie wynagradzania nauczycieli.
Elżbieta Lanc członek zarządu województwa
Przez wiele lat byłam nauczycielem i dyrektorem szkoły. Nauczyciele mają prawo czuć się rozgoryczeni. Należy się przyjrzeć wszystkim postulatom, wnikliwie je przeanalizować, podnieść wynagrodzenie na początkowym etapie pracy w zawodzie. Długa ścieżka awansu, którą podążają młodzi ludzie wybierający ten zawód, jest rozciągnięta w czasie, a szanse na zmianę sytuacji finansowej są nikłe.
Krzysztof Woźniak wójt gm. Pacyna (powiat gostyniński)
Nie przypominam sobie, żeby nauczyciele w naszej gminie narzekali na zarobki. Samorząd z własnego budżetu dopłaca do utrzymania oświaty. Nie było też protestów. Chociaż likwidowaliśmy wcześniej filię jednej ze szkół, a teraz także szkołę, żaden nauczyciel nie stracił pracy. Uważam, że nasza gmina może być przykładem dobrej współpracy między samorządem a środowiskiem nauczycielskim.
Łukasz Kulik prezydent Ostrołęki
Samorządy od lat sygnalizują, że subwencja nie pokrywa wszystkich wydatków związanych z prowadzeniem szkół i muszą coraz więcej dopłacać do oświaty z własnych budżetów. Jestem zdania, że potrzebne są zmiany na szczeblu rządowym. Bez większego wsparcia budżetu państwa nie sposób będzie spełnić oczekiwań finansowych nauczycieli.
Barbara Oracz nauczyciel ZS nr 2 w Przysusze
Należy wprowadzić zmiany w systemie wynagradzania nauczycieli, które przybliżą pensje do wynagrodzeń pracowników innych zawodów w sferze budżetowej, np. policji, sądów. System wynagradzania powinien być motywujący, a nie demotywujący. Podwyżki, które wprowadza rząd od 2018 r., nie rekompensują nawet wzrostu kosztów utrzymania.
Jarosław Zaroń dyrektor Mazowieckiego Samorządowego Centrum Doskonalenia Nauczycieli
Zarobki polskich nauczycieli należą do najniższych w Europie. Z raportu OECD z 2017 r. wynika, że zarabiają 85 proc. tego, co inni polscy pracownicy z wyższym wykształceniem. To niepokojące, bo wynagrodzenie jest wyznacznikiem doceniania roli społecznej. Pensja w wysokości około 60 proc. średniej krajowej, oferowana młodym nauczycielom, skutecznie zniechęca do wyboru tego zawodu najzdolniejszych absolwentów uczelni, a tacy powinni uczyć nasze dzieci.
Krzysztof Skolimowski radny wojewódzki, Przewodniczący Komisji Edukacji, Nauki i Szkolnictwa Wyższego
Trzeba zwiększyć wynagrodzenia zasadnicze i udrożnić ścieżki awansu zawodowego, aby młodzi nauczyciele mogli szybciej uzyskać mianowanie. Wydłużenie stażu nauczycielskiego do dwóch lat to złe rozwiązanie, zwłaszcza że dyrektor szkoły często nie może zatrudnić nauczyciela na tak długo. Dlaczego płaca minimalna wzrasta o 7 proc., a płaca zasadnicza nauczycieli tylko o 5 proc.? To zniechęca młodych ludzi do podejmowania pracy w zawodzie nauczyciela.
Liczba wyświetleń: 331
powrót