Mazowsze serce Polski nr 10/19
Lepiej podarować niż zmarnować
2019.10.16 13:05 , aktualizacja: 2019.10.18 13:13
Autor: Julia Rukat, praktykantka V edycji programu „Praktyki u Marszałka”, Wprowadzenie: Agnieszka Stabińska
Na świecie rocznie marnowane jest 1,3 miliarda ton żywności. Taka ilość jedzenia wystarczyłaby na wyżywienie Polaków przez 66 lat[1]. Problem wyrzucania dotyczy nie tylko naszych kieszeni, ale i planety.
Aż 42 proc. Polaków przyznaje się do marnowania żywności[2]. Wyrzucamy około 247 kg jedzenia rocznie. W przeliczeniu na czteroosobową rodzinę – to tak, jakby 2,5 tys. zł w skali roku wyrzucała do kosza. Nieograniczona dostępność produktów sprawia, że mamy większy wybór i często kupujemy więcej, niż potrzebujemy, na zapas. Mamią nas też reklamy, na które, jak się okazuje, jesteśmy niezwykle podatni.
– Czasem mamy problem, by przyznać się przed samym sobą, że marnujemy jedzenie, bo nie traktujemy wyrzucenia kawałka niedojedzonej bułki jako marnowanie żywności – tłumaczy Dorota Jezierska, wiceprezes zarządu Federacji Polskich Banków Żywności. – Gdyby zmarnowaną w Polsce w ciągu jednego roku żywność umieścić w TIR-ach, to ustawione rzędem zajęłyby drogę z Warszawy do Dubaju – ekspertka obrazuje skalę problemu.
W dodatku do wyprodukowania takiej ilości jedzenia, jaką wyrzucamy, trzeba ponad 1,7 mld m³ wody. To tak, jakby każdy Polak wylewał codziennie przez rok 100 butelek wody o pojemności 1,5 l![3].
Na ratunek – bank!
W walkę o to, by jedzenie zamiast do kosza trafiało na stół, angażują się banki żywności.
– Ratujemy żywność przed zmarnowaniem i przekazujemy ją najbardziej potrzebującym – tak misję Banków Żywności określa Dorota Jezierska. – Tylko w 2017 r. federacja Polskich Banków Żywności, tworząca sprawną sieć pomocy, dotarła do 1,5 mln osób, dostarczając im, za pośrednictwem 3,5 tys. organizacji, 3275 tirów z żywnością – dodaje.
Banki pozyskują artykuły od producentów, rolników, dystrybutorów i sieci handlowych. Produkty przekazywane są m.in. ubogim, bezdomnym, bezrobotnym, niepełnosprawnym, emerytom, rencistom czy samotnym matkom z dziećmi. Większość ludzi, do których trafia jedzenie – około 1,6 mln osób – żyje nadal w skrajnym ubóstwie.
Na Mazowszu działa pięć banków: w Warszawie, Ciechanowie, Płocku, Radomiu oraz Siedlcach. Wspólnie obejmują działaniem całe województwo. Jest to wsparcie dla organizacji pozarządowych, których działalność skupia się m.in. na pomocy ubogim i zagrożonym wykluczeniem społecznym. Dwa z nich zostały laureatami Nagrody Marszałka Województwa Mazowieckiego jako organizacje zaangażowane społecznie, służące rozwojowi i promocji regionu. Były to Bank Żywności w Płocku (2016) i Bank Żywności w Ciechanowie (2017).
– W ramach jednej z inicjatyw wspieranych przez urząd marszałkowski Bank Żywności w Ciechanowie pozyskał około 400 tys. ton żywności o wartości ponad 4 mln zł, która została przekazana do 80 organizacji pomocowych – podkreśla Joanna Malarczyk, kierownik Biura Dialogu Obywatelskiego w UMWM w Warszawie.
Bądźmy eko
Wyrzucając, nie tylko marnujemy jedzenie, które komuś innemu ratuje życie. Niszczymy też naszą planetę.
– Jedna wyrzucona kanapka to zmarnowane 90 l wody, która potrzebna była do jej wyprodukowania. Aby wyprodukować kg wołowiny, potrzeba około 10–30 tys. l wody. Na każdy kg wyprodukowanej żywności uwalniane jest do atmosfery 4,5 kg CO2, co przyczynia się do ocieplenia klimatu i zmian środowiskowych – alarmuje Dorota Jezierska.
Na całym świecie do produkcji marnowanego jedzenia zużywa się 250 bilionów l wody. Jest to 14 razy więcej, niż mieszczą w sobie wszystkie jeziora w Polsce. Co robić, by marnować mniej?
– Nie każdy z nas może być wolontariuszem, ale każdy może być darczyńcą. Podczas prowadzonej w grudniu ub.r. zbiórki pod hasłem „Podaruj potrzebującym jedzenie na świąteczny stół”, banki żywności zebrały 740 t jedzenia, jest to ponad 200 samochodów dostawczych po brzegi wypełnionych produktami. Jeszcze przed świętami trafiły one do 360 tys. osób. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie wolontariusze i miliony darczyńców – tak podsumowuje akcję Dorota Jezierska.
Teraz do racjonalnej polityki zmobilizują przepisy. We wrześniu weszła w życie ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności. Zgodnie z nią sklepy i hurtownie o powierzchni sprzedaży przekraczającej 250 m² muszą mieć umowę z organizacją pomocową i nieodpłatnie przekazywać jej na cele charytatywne ciągle jeszcze zdatną do spożycia żywność. W przyszłości (od marca) dodatkowo za każdy kg zmarnowanej żywności, handlowcy zapłacą 10 gr. na konto organizacji pozarządowych.
Nowe przepisy będą krokiem w kierunku wypełnienia zobowiązań nałożonych na kraje Unii Europejskiej. Według nich do 2025 r. mają one ograniczyć liczbę odpadów żywnościowych o 30 proc., a do 2030 r. – nawet o połowę.
– Do tej pory banki odbierały od sklepów około 10 tys. ton żywności rocznie. Po wprowadzeniu ustawy uratujemy nawet 100 tys. ton jedzenia! – cieszy się Dorota Jezierska.
Już dziś zacznijmy planować zakupy, by zapełnić koszyk tylko niezbędnymi rzeczami. To pierwszy krok do niemarnowania jedzenia.
Janina Ewa Orzełowska, członek zarządu województwa mazowieckiego
Marnowanie żywności to ogólnopolska tendencja, która dotyczy nie tylko sklepów, ale wielu firm gastronomicznych w naszym regionie. Jako samorząd Mazowsza walczymy z tym zjawiskiem. Każdego roku ogłaszamy konkurs na wsparcie ponadlokalnych systemów pozyskiwania, magazynowania i dystrybucji żywności dla organizacji działających na rzecz osób ubogich i zagrożonych wykluczeniem społecznym. W 2016 r. po raz pierwszy ogłosiliśmy konkurs ofert dla organizacji pozarządowych takich jak banki żywności. W ciągu ostatnich 4 lat przeznaczyliśmy na realizację zadania 660 tys. zł. Z naszym wsparciem 6–7 NGO bierze na siebie obowiązek rozwijania sieci dystrybucji żywności. Pozyskują dostawców, organizują zbiórki, docierają do nowych odbiorców. Przy tym wszystkim promują ideę banków żywności. W przyszłym roku planujemy zwiększenie rocznego wsparcia do 380 tys. zł ze względu na wejście w życie ustawy o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności.
Tamara Borkowska. pełnomocnik Marszałka Województwa Mazowieckiego ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi
Szacunek do przysłowiowej kromki chleba wyniosłam z domu rodzinnego. Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności to bardzo oczekiwana i potrzebna regulacja. To krok w dobrą stronę, biorąc pod uwagę alarmujące dane o ilości wyrzucanej żywności i liczbie osób zagrożonych skrajnym ubóstwem. Istotne jest stworzenie warunków sprzyjających wykorzystaniu żywności zamiast jej utylizacji. Niezbędne jest przygotowanie sieci odbioru i dystrybucji do osób potrzebujących. Banki żywności, dzięki swojej 25-letnej działalności, wiedzą, jak robić to dobrze.
Sposoby na niemarnowanie
- Sporządzaj listę zakupów
- Planuj posiłki
- Prawidłowo przechowuj żywność
- Na zakupy nie chodź głodny
- Pasteryzuj, mroź i susz
- Dziel się jedzeniem
- Pilnuj terminu przydatności
- Gotuj z tego, co masz
Liczba wyświetleń: 160
powrót