Mazowsze serce Polski nr 10/19

Praca szansą na samodzielność

2019.10.16 11:15 , aktualizacja: 2019.10.23 11:59

Autor: Monika Gontarczyk, Wprowadzenie: Monika Gontarczyk

  • klient stoi przy ladzie w barze Bar Mleczny Tumska powstał...
  • uczestnicy warsztatów siedzą w sali W Galeria Apteka Sztuki...
  • dwaj mężczyźni stoją obok stołu z cateringiem Gastronomia to główna...
  • kobieta obiera ziemniaki Praca w zakładzie to dla...
  • kelnerka podaje kawę dwóm kobietom W Galerii Apteka Sztuki...

Michał zbiera pieniądze na radio, Marysia, która pochodzi z nisko sytuowanej rodziny, marzy o wymianie okien w rodzinnym domu. Co ich łączy? Niepełnosprawność i miejsce, w którym znaleźli szansę na samodzielność i poczucie sensu życia.

 

W kwietniu w Adamowie w powiecie białobrzeskim zaczął działać zakład aktywności zawodowej. To druga taka placówka na południu Mazowsza, która daje zatrudnienie osobom z niepełnosprawnościami i dziewiąta w kolejności na Mazowszu. Specjalizuje się w działalności gastronomicznej, łącząc rehabilitację społeczną i zawodową z biznesem.

 

„W Polsce działa 116 zakładów aktywności zawodowej, z czego 9 na Mazowszu”

 

O jej uruchomienie od lat zabiegał lokalny samorząd gminny, później dołączył też powiatowy. W końcu się udało. Gmina za pośrednictwem urzędu marszałkowskiego dostała z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych prawie 700 tys. zł na remont i wyposażenie placówki. Dołączając środki własne, wartość przedsięwzięcia przekroczyła 1 mln zł.

 

 – Pomysł zaczął kiełkować, gdy utworzyłem w Jasionnej Środowiskowy Dom Samopomocy dla Osób z Zaburzeniami Psychicznymi, prowadzony do dzisiaj przez Katolickie Stowarzyszenie „Serca dla serc”. Po roku było wiadomo, że przebywające tam osoby muszą pójść krok dalej… Robiły tak duże postępy, że żal było to zaprzepaścić. Jednym z nich jest Marcin, nasz wychowanek z zespołem Downa. Osiem lat temu, gdy trafił do Jasionnej, był osobą wycofaną i prawie nic nie mówił. Dzisiaj dumny jest z tego, że może pracować w zaz-ie, że samodzielnie podaje kawę i zarabia na własny rachunek – opowiada Ireneusz Gumowski, koordynator i spiritus movens projektu.

 

Na potrzeby placówki urząd gminy oddał część pomieszczeń po wygaszanym publicznym gimnazjum. Pracę w zakładzie znalazło 21 podopiecznych, z czego 11 z orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności oraz 10 ze stopniem umiarkowanym. Załogę uzupełnia 9 osób obsługi i administracji, m.in. kucharki, księgowa, pomoc administracyjna oraz kierownik placówki. Jest zatrudniony także rehabilitant. Zaz przygotowuje posiłki dla uczniów pobliskich szkół specjalnych, firm, przedsiębiorstw, czy placówek oświatowych.

 

Działalność gastronomiczną prowadzi również zakład aktywności zawodowej z Płocka, który działa od listopada 2012 r. jako Bar Mleczny Tumska. „Codziennie dla naszych gości przygotowujemy smaczne, domowe śniadania i obiady. Bar mleczny jest miejscem zarówno na śniadanie biznesowe, rodzinny obiad, jak i spotkanie z przyjaciółmi (…). Dochód z naszej działalności przeznaczamy na rehabilitację osób niepełnosprawnych” – czytamy na stronie internetowej Fundacji Ekonomii Społecznej Przystań, która jest organizatorem placówki.

 

Do baru łatwo trafić, bo zlokalizowany jest na jednej z piękniejszych uliczek starego miasta. Specjalizuje się w kuchni polskiej. Za danie dnia, np. pomidorową z ryżem, schab duszony w sosie z ziemniakami i surówką z kapusty pekińskiej oraz kompot zapłacimy 13 zł. Nic więc dziwnego, że klientów nie brakuje.

– Dziennie wydajemy około 300 posiłków. Bar prowadzony jest w formie otwartej kuchni, więc zarówno osoby w niej pracujące, jak i klienci mają ze sobą kontakt. Jest to forma naturalnej integracji społecznej – wyjaśnia Ariadna Dubińska, zastępca kierownika zaz.

 

Placówka zatrudnia 30 osób z niepełnosprawnościami oraz 10 osób kadry rehabilitacyjno-obsługowej (instruktorzy zawodu, pracownicy biurowi, kierownictwo). Czy po 7 latach działalności widać różnice, postępy rehabilitacyjne u zatrudnionych?

 

– Podjęcie pracy przez niepełnosprawnych wiązało się często z ich licznymi lękami i obawami, czy sobie poradzą, czy mają potrzebne w pracy umiejętności? Dziś mogę powiedzieć, że zyskali większą pewność siebie, większe poczucie skuteczności zawodowej. Dzięki temu, że zarabiają pieniądze, czują się potrzebni, ale też niezależni – podkreśla pani Ariadna.

Zbliżoną formę działalności ma Zakład Aktywności Zawodowej Galeria Apteka sztuki z warszawskiego Śródmieścia. Na jej terenie także działa kawiarnia.


– Łączymy ze sobą pozornie niepasujące do siebie światy. Świat sztuki, który kojarzy się z kulturą wysoką, ze środowiskiem osób niepełnosprawnych, w tym z niepełnosprawnością intelektualną. W kawiarni pracują tylko osoby z niepełnosprawnościami. Uczą się obsługiwać klienta, kasę fiskalną, ekspres do kawy – opowiada Zuzanna Oleksa, kierownik Galerii Apteka Sztuki.

 

W galerii zatrudnione są w sumie 24 osoby z niepełnosprawnościami, co stanowi 70 proc. całej kadry pracowniczej. Poza obsługą klientów kawiarni, dbają oni o czystość na terenie całej placówki, pomagają rozwieszać i zdejmować ekspozycje. Stanowią także wsparcie księgowości i działu kadr, wykonują prace informatyczno-graficzne.

 

– Osoby z niepełnosprawnościami robią u nas to, w czym czują się najlepiej, w zgodzie ze swoim wykształceniem i doświadczeniem. Zdarzało się, że te, które zaczynały u nas pracę w kawiarni, gdy poczuły się pewniej, przechodziły do innych zadań, np. prac biurowych – dodaje Zuzanna Oleksa. Poza działalnością stricte wystawienniczą w galerii organizowane są także konferencje prasowe, szkolenia, których obsługę zapewniają pracownicy zaz-u.

 


Elżbieta Lanc członek zarządu województwa mazowieckiego

W działających na Mazowszu zakładach aktywności zawodowej zatrudnienie znalazło 250 osób niepełnosprawnych. Działania takich ośrodków są niezwykle ważne i potrzebne. Dają możliwość bycia samodzielnym, integrują ze społeczeństwem, uczą radzenia sobie w codziennym życiu, otwierają nowe horyzonty. Dlatego samorząd województwa wspiera tego typy inicjatywy.


 

 

Także Stowarzyszenie Niepełnosprawni dla Środowiska EKON ma swój zaz. Jego głównym obszarem działalności jest praca na rzecz środowiska naturalnego człowieka i przyrody. Jak działa? Posegregowane w gospodarstwach domowych odpady suche trafiają na taśmę sortowniczą punktu selektywnej zbiórki odpadów. Tu wyszkoleni pracownicy rozdzielają je zgodnie z zasadami odzysku i recyklingu. Zajmują się też niszczeniem danych z dysków twardych, taśm LTO, płyt CD, telefonów etc. Jak czytamy na stronie internetowej: „W latach 2008–2014 w ramach zatrudnienia wspomaganego skierowaliśmy do pracy ponad 3230 osób ze znacznym i umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, przy czym w strukturach naszej organizacji pracuje obecnie na etatach 845 osób niepełnosprawnych, w tym 318 najciężej poszkodowanych”.

 

Wymierne efekty działalności zakładów aktywizacji zawodowej widać w statystykach. Jak informuje Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej, wskaźnik zatrudnienia osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym wynosił w 2018 r. 26,2 proc. i był o 3,7 pkt proc. wyższy niż w 2015 r. (22,5 proc). Według wyników BAEL do rekordowo niskiego poziomu zmniejszyła się także stopa bezrobocia wśród osób niepełnosprawnych w wieku produkcyjnym. W 2015 r. poziom ten wynosił 13 proc. a w ubiegłym – 7,3 proc. Zanotowaliśmy więc spadek o niemal 6 pkt proc.

 


Czym jest zaz?

To wyodrębniona organizacyjnie i finansowo jednostka, która zapewnia zatrudnienie osobom niepełnosprawnym ze znacznym lub umiarkowanym stopniem niepełnosprawności, u których zdiagnozowano autyzm, upośledzenie umysłowe lub chorobę psychiczną. Organem założycielskim może być gmina, powiat, fundacja, stowarzyszenie lub inny podmiot, którego statutowym zadaniem jest rehabilitacja zawodowa i społeczna osób niepełnosprawnych.


 

Liczba wyświetleń: 257

powrót