Mazowsze serce Polski nr 10/18

Urząd nie taki nudny

2018.10.10 08:30 , aktualizacja: 2018.10.24 13:14

Autor: Kamil Opara, Wprowadzenie: Paweł Burlewicz

Troje studentów w eleganckich strojach pod tabliczką informującą, że tutaj mieści się Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego w Warszawie Praktykanci poznają urząd...

Jako student wziąłem udział w „Praktykach u Marszałka”.  Dały mi one cenne doświadczenie i mocno odbiegały od stereotypu pracy w urzędzie.

 

Przez pierwsze dwie edycje praktyk, organizowanych przez Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego w Warszawie, kandydatów losowano. Od zeszłego roku rekrutacja jest dwuetapowa: krótki test sprawdzający podstawową wiedzę o regionie i urzędzie, a następnie rozmowa kwalifikacyjna (gdy kilku kandydatów ubiega się o jedno miejsce). Nawet w razie niedostania się do wymarzonej komórki, często jest jeszcze możliwość praktykowania w innym wydziale.

 

Dużym plusem praktyk jest szeroki wybór: miesiąca, w którym kandydat zamierza podjąć praktykę (lipiec, sierpień lub wrzesień), oraz komórki organizacyjnej (wydziału, biura, delegatury). Dzięki temu praktyki przydadzą się nie tylko studentowi prawa czy zarządzania, ale też ekonomii, matematyki albo geologii.

 

Nie ma czasu na nudę

Brak nudy, miła atmosfera, ciekawe zadania – to pierwsze słowa, które przychodzą na myśl po odbyciu praktyk1. Nie parzy się kawy i nie przybija na dokumentach pieczątek. To praca na etat, wypełniona wyzwaniami, w profesjonalnych zespołach. Ceniona jest samodzielność – co uczy samodyscypliny i zarządzania czasem w pracy. W razie problemów pomocą służy opiekun.

 

– Myśląc o pracy w urzędzie, większość ludzi wyobraża sobie nudę i rutynę. Dzięki „Praktykom u Marszałka” przekonałam się, że to stereotyp. Każdego dnia uczyłam się czegoś nowego. Na każdym kroku spotykałam się z życzliwością pomocnych pracowników urzędu. Umiejętności zdobyte na praktykach przydadzą się w przyszłej pracy zawodowej – podkreśla Justyna Kamińska, która pracowała w Biurze Prasowym w Kancelarii Marszałka.

 

Magda Wypych (wybrała Departament Organizacji) doszła do podobnych wniosków. – Zdarzają się co prawda prace biurowe, ale nie dominują w planie dnia. Głównym celem opiekunów jest nauczenie nas, praktykantów, różnorodnych zadań oraz pokazanie, że praca to nie tylko papierki, ale prawdziwe dbanie o dobro mieszkańców Mazowsza.

 

 – Największym plusem są wyjścia i wyjazdy, w tym różne konferencje, szkolenia i inne wydarzenia odbywające się zarówno w  urzędzie, jak też w terenie. Naprawdę dużo się dzieje i nie ma czasu ani chęci na obijanie się. Mogę śmiało polecić praktyki w urzędzie marszałkowskim – podkreśla Przemysław Mazurczak, który odbył praktykę w delegaturze UMWM w Siedlcach.

 

Dlaczego warto?

Praktykanci mają też okazję nauczyć się obsługi różnych programów, np. Systemu Zarządzania Treścią (CMS). Zajmują się rozpatrywaniem dokumentów z obszaru prawa administracyjnego, uczestniczą w spotkaniach i konferencjach. Poza tym praktyki są odpłatne, co dla studenta odgrywa niebagatelną rolę, bo firmy proponują głównie wolontariat.

 

Z czwartej już edycji praktyk niezwykle zadowolony jest Sekretarz Województwa – Dyrektor Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego Waldemar Kuliński.

 

– Co roku zgłasza się do naszego urzędu coraz więcej studentów. Poznają pracę w naszej organizacji od środka. Nabywają cenione na rynku pracy umiejętności i wiedzę. Co ważne, weryfikują teorię z praktyką. Dla urzędu to też korzyść. Przyjmujemy młode osoby, pełne ambicji, kreatywności, z otwartymi umysłami, które pozwalają zupełnie inaczej spojrzeć na wkradającą się niekiedy rutynę. Zależy nam na tej wymianie doświadczeń. Już dziś zapraszam do udziału w przyszłorocznej edycji!

 

1Autor odbył „Praktyki u Marszałka” w Wydziale Komunikacji Zewnętrznej w Kancelarii Marszałka, gdzie pomagał redagować nasze pismo i stronę internetową www.mazovia.pl.

 

Liczba wyświetleń: 342

powrót