Konkursy fotograficzne

Wyniki konkursu „Zabytek na pierwszym planie”

2014.12.23 13:00 , aktualizacja: 2014.12.23 13:19
Autor: Ilona Zięba, KP, Wprowadzenie: Dorota Łucja Cichocka
fot. Agnieszka Biaduń

Zorganizowany przez Samorząd Województwa Mazowieckiego konkurs fotograficzny „Zabytek na pierwszym planie”  został rozstrzygnięty 22 grudnia 2014 r.  Motywem przewodnim tegorocznej edycji były zabytki nawiedzone przez duchy.

 

Dziękujemy wszystkim uczestnikom, którzy wzięli udział w tej inicjatywie. Spośród licznie nadesłanych prac konkursowych do dalszego etapu zakwalifikowano 76 zdjęć wraz z opisami. Niektóre z nich zaskoczyły swoją pomysłowością i jakością wykonania.

 

Z wielką przyjemnością informujemy, że na podstawie punktów przyznanych przez członków komisji konkursowej zwyciężyły prace:

 

I miejsce

  • Duch z mińskiego kirkutu, autor:  Agnieszka Biaduń

 

II miejsce

  • Sen czy jawa, autor: Dawid Kołodyński
  • Dwór pełen tajemnic, autor: Remigiusz Ciok

 

III miejsce

  • Tajemniczy dworek, autor: Malwina Obarska
  • Duch Młynarza, autor: Izabela Maciąg
  • Zamek w Liwie, autor: Patryk Buta

 

Osoby wyróżnione:

  • Zosia, autor: Marcin Masalski
  • Dziewczynka z Zofiówki, autor: Weronika Blechman
  • Zwykła/niezwykła kapliczka, autor: Elwira Jędrzejczyk

 

Do 14 grudnia br. na profilu „Mazowsze. Serce Polski” trwał konkurs publiczności. Użytkownicy serwisu Facebook mogli głosować na najciekawsze ich zdaniem zdjęcia. Najwięcej „polubień” i pozytywnych komentarzy zdobyły prace:

  • Abandoned mansion, autor: Klaudia Janiec       
  • W murach nawiedzonego dworu, autor: Weronika Sałbut
  • Zapomniana historia duchów z zabytkowej kamienicy, autor: Paulina Starzyńska

 

Zwycięzcy konkursu otrzymają karty prezentowe do sklepu Fotojoker lub Empik. Wszystkim osobom nagrodzonym serdecznie gratulujemy!

 

Oto historia ducha z mińskiego kirkutu, której autorką jest laureatka I miejsca:

Dla jednych niezwykły zabytek, zapomniany niczym tajemniczy zakątek pośrodku dynamicznie rozwijającego się miasta, dla innych zarośnięty stary żydowski cmentarz, który mijany jest z obojętnością.

 

Szukając tematu do konkursu, sięgnęłam do rodzinnych zapisków. Moją uwagę przykuła legenda dotycząca kirkutu w Mińsku Mazowieckim. Od czasów przedwojennych ludzie o zmroku z lękiem omijali cmentarz żydowski. Mówiono, że pojawiał się na nim cień, przybierający postać odzianej na czarno młodej dziewczyny. Pierwsze wyczuwały go konie, płochliwie zatrzymywały się. Woźnice musieli na siłę prowadzić je za uzdy. Cień subtelnie, niczym prowadzony przez wiatr, przesuwał się patrząc w niebo. Nie czynił nic złego ludziom, niemo przemierzał cmentarne ścieżki. Mimo to napawał uczuciem rozpaczy.

 

Mieszkańcy Mińska i okolic nazywali go Taube. Opowieści o pochodzeniu ducha są dwie. Jedna klasyczna, zdradzona dziewczyna, która umarła z rozpaczy. Druga, prowokująca do poszukiwań historycznych. Miała to być córka mińskiego rabina, która zmarła w wyniku tragicznych wypadków, jak niektórzy powiadają klątwy. Jej ojciec znany rabin umiera z rozpaczy po pogrzebie córki. Zapisek zaintrygował mnie, aby zgłębić moją wiedzę na ten temat.

 

Odnalazłam macewę 20-sto letniej Tauby, która zmarła 1926 r. Natknęłam się na informację o zmarłej młodo córce rabina Powązek Azriela Ankera. Bardzo przeżył śmierć swojego dziecka i niedługo po nim zmarł. Występują jednak niezgodności w datach. Tauba, córka Azriala, zmarła w 1912 r. Podejrzewam, że legenda związana jest z poruszeniem społeczności żydowskiej z okolic Warszawy, które było reakcją na tragedię rabina. Z biegiem lat stała się opowieścią, która została zaadoptowana do historii o mińskim duchu Taube.

 

Ludzie nie zdają sobie sprawy, że Mińsk Mazowiecki był jednym z większych skupisk społeczności żydowskich w powiecie. Czasy II wojny światowej stały się bezpośrednią przyczyną zagłady tej społeczności. Po likwidacji getta większość mińskich Żydów trafiła do obozu zagłady w Treblince. Pozostali zostali zamordowani na terenie miasta. Na opisywanym cmentarzu znajdują się dwie zbiorowe mogiły z tego okresu.

 

Dzięki legendzie o duchu Taube miałam okazję zwrócić uwagę na historię mojego miasta w innym ujęciu, poprzez pryzmat zapomnianej kultury żydowskiej.

 

 

Liczba wyświetleń: 1908

powrót