Informacje prasowe
Sukces Mazowsza - janosikowe niezgodne z Konstytucją
2014.03.04 16:05
Autor: , Wprowadzenie: Hanna Maliszewska
Dziś odbyło się posiedzenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie wniosku Mazowsza. Trybunał przyznał rację samorządowi województwa, podkreślając, że dotychczasowe przepisy nie uwzględniają zmieniającej się sytuacji gospodarczej i mogą doprowadzić płacące Mazowsze do zapaści. Poza tym podzielił obawy Mazowsza o zgubne efekty braku progu ostrożnościowego. Sędziowie dali parlamentowi 18 miesięcy na zmianę przepisów, jednocześnie przypominając, że rok temu wydali postanowienie sygnalizacyjne po wniosku Warszawy, którego posłowie i ministerstwo finansów dotychczas nie wykonali.
– Jestem pewien, że ten wyrok wpłynie na wolę i determinację rządu i parlamentu, że te dysfunkcyjne, niesprawiedliwe przepisy w końcu zostaną naprawione. Jedno województwo nie może wspomagać ponad własne siły całej reszty kraju. Robiliśmy to przez ostatnich 10 lat, a skutki tego są dla nas niezwykle bolesne. Dziś wiemy już, że przepisy są niezgodne z konstytucją. Strona rządowa powinna je jak najszybciej naprawić– powiedział marszałek Adam Struzik.
W 2010 r. marszałek złożył wniosek o zbadanie zgodności przepisów dotyczących „janosikowego” z Konstytucją RP. Wskazywał na wadliwie skonstruowany algorytm. Trybunał zapoznał się dziś z materiałami przedstawianymi przez stronę samorządową oraz rządową i orzekł, że sposób naliczania i redystrybucji „janosikowego” na poziomie województw jest niezgodny z Konstytucją RP.
Trybunał uznał dokładnie, że niezgodne z Konstytucją są przepisy w ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego – art. 31 (algorytm naliczania „janosikowego” dla województw) i art. 25 (sposób redystrybucji subwencji) w zakresie, w jakim nie gwarantują stabilności finansowej samorządom. Nowe rozwiązania legislacyjne powinny według Trybunału Konstytucyjnego być rozwiązaniami systemowymi, dlatego sędziowie dali 18 miesięcy na zmianę przepisów.
Trybunał wziął pod uwagę fakt, że w okresie dekoniunktury dokonywanie wpłat obliczanych na podstawie czasów dobrobytu jest podwójnym obciążeniem. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że mechanizmy wyrównawcze – choć spełniają swoją solidarnościową rolę – nie mogą odbierać możliwość realizacji podstawowej roli i ograniczać stymulowanie rozwoju samorządu płacącego „janosikowe”.
Za problematyczne uznał również brak bariery ostrożnościowej – zauważył, że w skrajnych sytuacjach gospodarczych przepisy mogłyby doprowadzić do pełnego załamania finansów „płatnika”. Podkreślił, że przepisy nie mogą wspierać jednych samorządów kosztem rozwoju drugich.
Mazowsze nie jest w stanie realizować zadań, do których zostało powołane – tych określanych w Konstytucji jako zadania publiczne służące zaspokajaniu potrzeb mazowieckiej wspólnoty samorządowej. W przypadku Mazowsza przepisy te w sposób istotny zaburzyły konstytucyjną gwarancję dochodów własnych samorządu województwa.
Podczas rozprawy reprezentujący samorząd województwa mazowieckiego prof. Hubert Izdebski oraz marszałek województwa Adam Struzik przedstawiali dane wykazujące, że w obecnym systemie prawnym subwencja nie wyrównuje dysproporcji między województwa, a w niezdrowy sposób obciąża jeden z regionów, sprawiając, że również on traci możliwości rozwoju. Marszałek zwrócił także uwagę na to, że „janosikowe” zostało wprowadzone przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Obecnie regiony mogą liczyć również na systemy wsparcia ze środków unijnych.
– Teraz Mazowsze może liczyć na mniejsze wsparcie z Unii Europejskiej niż inne województwa – otrzymujemy mniej pieniędzy w ramach regionalnego programu operacyjnego. Poza tym Unia wyrównuje pewne dysproporcje, transferując środki dodatkowo w ramach specjalnie stworzonych programów jak PO Polska Wschodnia, z którego nie możemy korzystać, choć część naszego województwa boryka się z takimi samymi problemami jak podlaskie czy lubelskie. Jako pozornie bogaci wspieramy te województwa, a dodatkowo tracimy na ich rzecz w podziale środków unijnych. Nie może tak być, że wyrównywanie dysproporcji rozwojowych odbywa się na każdym polu naszym kosztem – argumentował marszałek Adam Struzik.
Przedstawiciele Ministerstwa Finansów próbowali przekazać informację, jakoby Mazowsze zawsze – przed zapłaceniem „janosikowe” i po tym – miało wysokie dochody w przeliczeniu na mieszkańca regionu. Zdzisława Wasążnik (dyrektor Departamentu Finansów Samorządu Terytorialnego w Ministerstwie Finansów) nie podała jednak, że jej wyliczenia nie odnoszą się do realnej, aktualnej sytuacji, ale obliczenia oparte są zawsze o dane sprzed dwóch lat. Czyli ministerstwo zestawia aktualne wysokie „janosikowe” z dochodami sprzed dwóch lat – które również były wysokie, bo to właśnie na ich pdostawie wyliczono wysokość wpłaty na subwencję. Tymczasem problemem jest to, że wysokie „janosikowe” naliczane na podstawie zamierzchłych dochodów, często nijak się ma do aktualnych wpływów z podatków CIT i PIT – jest nieproporcjonalnie duże, a po jego zapłaceniu w danym bieżącym roku Mazowszu zostają niewielkie kwoty.
Rzeczniczka Prasowa
Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego
Pliki do pobrania
Liczba wyświetleń: 232
powrót