Drugi rok z rzędu w Kościele Parafialnym w Pustelniku (gm. Stanisławów, pow. miński) odbył się konkurs szopek bożonarodzeniowych. Mieszkańcy wykazali się niezwykłą pomysłowością i dokładnością przy tworzeniu swoich prac. Wybór zwycięzców nie był łatwy. Przekonała się o tym będąca członkiem komisji konkursowej Janina Ewa Orzełowska – członek zarządu województwa mazowieckiego.

Tradycja i integracja

Zainteresowanie konkursem i liczba zgłoszonych prac zaskoczyła samych organizatorów przeglądu. W poprzednim roku jury miało do ocenienia zaledwie pięć szopek. W tym roku było ich już 27. Wszystkie prace zebrane zostały w Kościele Parafialnym w Pustelniku. Każda z nich charakteryzowała się starannością, pomysłowością i niezwykłą precyzją wykonania. Komisja konkursowa pod przewodnictwem członka zarządu województwa Janiny Ewy Orzełowskiej, miała twardy orzech do zgryzienia. Szopki wykonane w tym roku, w tak świątecznym, a jednocześnie trudnym czasie nabrały wyjątkowego znaczenia.

– Bez wątpienia, każda szopka zasługuje na oddzielny laur. Lecz największą nagrodą dla nas wszystkich, jest radość ze wspólnie spędzonego czasu, jaki został poświęcony na stworzenie tych prac. Wybór zwycięzcy tego przeglądu szopek był naprawdę trudny. Już sama liczba zgłoszeń była dla nas ogromnym, ale miłym zaskoczeniem. Gratuluję mieszkańcom gminy kreatywności. Bardzo się cieszę, że sprawili Państwo komisji taki trud w wytypowaniu zwycięzcy – podkreślała członek zarządu Janina Ewa Orzełowska.

Komisja konkursowa, w skład której wchodzili także Kinga Sosińska – wójt gminy Stanisławów, ks. Dariusz Dębiński – proboszcz Parafii w Pustelniku, Czesława Kaim – przewodnicząca KGW ,,Goździk” w Pustelniku oraz Żaneta Zach – dyrektor GOK w Stanisławowie postanowiła przyznać następujące nagrody:

I miejsce – zdobyło Koło Gospodyń Wiejskich „Cudawianki” w Lubominie,

II miejsce – przyznano Pani Agnieszce Bąkowskiej z rodziną,

III miejsce – przyznano Zuzannie i Katarzynie Abramowskim oraz Marii, Zofii, Hannie i Ewie Mielcarz.

Z kolei wyróżnienie trafiło do rąk rodziny Rysiawów. Doceniając wkład i trud pracy, organizatorzy postanowili nagrodzić drobnym upominkiem autorów wszystkich przygotowanych szopek.