Aktualności
Dzielmy się… dobrem i chlebem
2020.12.22 13:10 , aktualizacja: 2020.12.30 17:48
Autor: oprac. Agnieszka Stabińska, Wprowadzenie: Agnieszka Stabińska
Wyjątkowym momentem Świąt Bożego Narodzenia w polskiej tradycji jest wieczerza wigilijna. Z nią związanych jest najwięcej obrzędów i zwyczajów ludowych.
Stół przykryty białym obrusem (pod którym jest sianko), puste miejsce dla zbłąkanego wędrowca i opłatek – to nieodłączne symbole świąt Bożego Narodzenia.
Kiedy nadszedł dzień wigilii …
… i na niebie pojawiła się już wyczekiwana pierwsza gwiazda, cała rodzina zasiadała do wieczerzy.
– Dawne wieczerze wigilijne spożywano przy ławie. Pod biały, lniany obrus gospodyni wkładała grubą warstwę siana, a gospodarz obwiązywał nogi ławy łańcuchem, „żeby chleb się domu trzymał.” Pod ławę zaś wkładał na czas wieczerzy lemiesz od pługa, „żeby krety nie psuły roli”. W kącie izby, po przeciwnej stronie trzonu kuchennego, stawiał złocisty snop żyta o jak najgrubszych kłosach, żeby zapewnić sobie dobry plon w nadchodzącym roku – opowiada Robert Rumiński z Muzeum Wsi Mazowieckiej w Sierpcu. – Do wieczerzy zasiadano o zmroku. Jeśli było pogodnie, dzieci wypatrywały pierwszej gwiazdy. Gwiaździste niebo w noc wigilijną wróżyło „rok nieśny”, co oznaczało, że kury będą się dobrze niosły. Noc mglista to „rok mleczny”, czyli krowy będą dawały dużo mleka[1].
Szczerze i z każdym
Obyczaj dzielenia się opłatkiem znany był już we wczesnych latach chrześcijaństwa. Do jego wypieku używano rozgrzanych kamieni lub żelaznych matryc, na które wylewano ciasto. „Żelaza” zdobione były motywami religijnymi, ale też pejzażami miejskimi[2].
Kiedyś opłatki wyrabiano w różnych kolorach. Domownicy łamali się białym opłatkiem. Kolorowym, owiniętym w chleb, dzielono się ze zwierzętami. Życzenia, które sobie składano, musiały być szczere. Wszelkie urazy szły w niepamięć.
Na Mazowszu istniała też tradycja wykonywania ozdób z opłatka tzw. „światów” – przestrzennych kolorowych brył, zlepianych za pomocą śliny. Dziś wykonują je tylko twórczynie ludowe.
Puste miejsce przy stole
Ta tradycja zachowała się do dzisiaj. I chociaż powszechne jest przekonanie, że dodatkowe nakrycie na stole jest przeznaczone dla zbłąkanego wędrowca, to na północnym Mazowszu pusty talerz wciąż symbolizuje pamięć o zmarłych członkach rodziny.
– Nasi przodkowie głęboko wierzyli, że dusze ich bliskich przybywają podczas wieczerzy wigilijnej. Zakazane było też szycie i przędzenie, ponieważ groziło to zranieniem przebywającej w domu duszy. Przed zajęciem miejsca przy stole, domownicy strzepywali ręką niewidzialnego ducha z krzesła – zaznacza ekspert z sierpeckiego skansenu[3].
Sianko wigilijne
Kładziemy je pod białym obrusem na stole, przy którym będziemy spożywać wigilijną kolację. Symbolizuje miejsce przyjścia na świat Jezusa – szopkę i siano, na którym leżał po urodzeniu. Więcej o tej tradycji i innych symbolach związanych z Bożym Narodzeniem znajdziemy na profilu FB Mazowsze serce Polski.
Rodzinne święta?
Tegoroczne spotkania będą podlegać ograniczeniom frekwencyjnym, ze względu na pandemię, ale i tak daleko byłoby im zapewne do staropolskich biesiad, podczas których do świątecznego stołu zasiadało kilkadziesiąt osób o różnym stopniu pokrewieństwa[4]. Kim są dziewierze, jątrwie i świeście? Tego dowiemy się z artykułu „Wieczerza ze świekrą”, który znajdziemy w najnowszym grudniowym wydaniu pisma Samorządu Województwa Mazowieckiego „Mazowsze serce Polski”. Zachęcamy do lektury!
[1] Artykuł „Mazowieckie święta”, Mazowsze serce Polski nr 12/19
[2] Justyna Górska – Streicher „Od obrzędu do widowiska ludowego. Zwyczaje regionu Radomskiego”, wyd. Muzeum Wsi Radomskiej, 2015 r.
[3] Artykuł „Mazowieckie święta”, Mazowsze serce Polski nr 12/19
[4] Artykuł „Wieczerza ze świekrą”, „Mazowsze serce Polski” nr 12\20
Liczba wyświetleń: 234
powrót