Aktualności
Powidlarnia 2019 czyli pierwsze urodziny skansenu w Wiączeminie Polskim
2019.10.22 15:15 , aktualizacja: 2019.10.22 15:46
Autor: Kustosz Magdalena Lica-Kaczan, Wprowadzenie: Jerzy Lipka-Wołowski
- Urodzinowe świętowanie...
- Nie mogło oczywiście...
- Wystąpiły także lokalne...
- Były degustacje – w menu...
- Były liczne pokazy i...
- Zagrała dla wszystkich...
- (fot. Grzegorz Piaskowski).
- Była oczywiście potańcówka...
- Jako gwiazda wieczoru...
Minął już rok od momentu, gdy Muzeum Mazowieckie w Płocku otworzyło w Wiączeminie, 700 metrów od Wisły, skansen, w którym prezentowane są dwie zagrody olenderskie z autentycznymi zabudowaniami mieszkalnymi, gospodarczymi i powidlarnią. Po dawnych osadnikach olenderskich, był tu kościół z 1935 roku, szkoła z 1901 i cmentarz z zachowanymi pochówkami z drugiej połowy XIX wieku. 20 października Skansen Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim świętował pierwsze urodziny.
Urodzinowe świętowanie miało wyjątkowy charakter, o czym przesądziły piękne okoliczności przyrody tego miejsca, a przede wszystkim niesamowita, relaksacyjna i edukacyjna atmosfera skansenu. Całodniowa, darmowa impreza miała bardzo bogaty program. Były degustacje – w menu m.in. radziwski potrzos, zupa krem z dyni, olenderskie siulteohre, siakefusier i powidła, a do tego słodka urodzinowa niespodzianka. Były liczne pokazy i warsztaty – np. kucie na kowadle, tkanie, produkcja łyżek, koronek i recyklingowych zabawek, malowanie olenderskich wzorów i lepienie garnków. Był specjalny kiermasz – a na nim ręcznie wytwarzana biżuteria, ozdoby, obrazy, zabawki, ubrania, torebki, ceramika, drewniane łyżki, mydła na bazie olejów, powidła olenderskie, sery, chleby, oleje tłoczone na zimno, miody, soki, pierniki, eko borówki, pesto z jarmużu, dżemy, suszone owoce, ciasta i wiele innych przetworów. A także przepiękne i unikalne kilimy i dywany dwuosnowowe prosto z Podlasia.
Magdalena Lica-Kaczan, kustosz skansenu, konkretnie i wnikliwie zaprezentowała wydarzenia "1. roku w Skansenie Osadnictwa Nadwiślańskiego w Wiączeminie Polskim". Można było obejrzeć także wystawę fotografii Marka Englisza „Pospolite lecz nieznane – różnorodność roślin w krajobrazie rolniczym".
Wystąpiły lokalne zespoły dziecięce i młodzieżowe. Zagrała dla wszystkich orkiestra dęta Ochotniczej Straży Pożarnej w Słubicach. Była oczywiście potańcówka przy muzyce Zespołu Ludowego im. Cecylii Milczarek „Grzybowianki & Grzybowiacy” oraz kapeli podwórkowej „Chłopaki do wzięcia". Na koniec jako gwiazda wieczoru wystąpiła Kapela Brodów – grupa prezentująca już od 1992 r. polską muzykę tradycyjną, utwory świeckie i religijne z obszaru Pierwszej Rzeczypospolitej.
Więcej informacji o tym wydarzeniu dostępne na stronie.
Więcej informacji o Skansenie Osadnictwa Nadwiślańskiego także na tej stronie.
Liczba wyświetleń: 545
powrót