Raport przygotowany przez firmę Polconsult na zlecenie zarządu Portu Lotniczego Warszawa/Modlin wykazuje, że to właśnie podwarszawskie lotnisko powinno wspierać port Chopina do czasu budowy centralnego portu komunikacyjnego (CPK), a później także CPK.

Najnowsze dane

Według przedstawionych w raporcie wyliczeń, kosztem 774 mln zł można zwiększyć przepustowość Modlina do 11 mln pasażerów rocznie. Ponieważ planowany centralny port lotniczy ma mieć charakter tranzytowy, potrzebne jest na Mazowszu duże lotnisko, obsługujące przewoźników niskoksztowych i czarterowych. Według nowego raportu największym atutem Modlina jest jego dwukrotnie bliższe niż portu Radom położenie od Warszawy.

– Według tej analizy przepustowość Modlina można zwiększyć do 11 mln pasażerów rocznie, w dwóch etapach, w ciągu 60 miesięcy, już za 774 mln zł, czyli znacznie mniej niż poprzednia analiza firmy Arup, przeprowadzona na zlecenie PPL– podkreśla przewodniczący Rady Nadzorczej MPL Warszawa/Modlin Marek Miesztalski.

Poprzedni raport z błędami

We wcześniejszej analizie Arup dla PPL wykazano, że szybciej i taniej będzie zainwestować w port w Radomiu, choć trzeba zbudować tam od nowa konieczną infrastrukturę. Zdaniem władz spółki te dane są nieprawdziwe. Pełniący obowiązki prezesa zarządu Portu Lotniczego Warszawa/Modlin Leszek Chorzewski podkreśla, że tylko port Modlin może zapewnić, że zakładane obroty CPK zostaną osiągnięte, na zasadzie ciągłości obsługi przewoźników i pasażerów, a nie startu od zera. Tłumaczy również, że w analizie Arup popełniono błędy przy porównaniu „obszarów zasilania portów Modlin i Radom”, a także błędy w kalkulacji nakładów inwestycyjnych.