Aktualności
ROPS przeciwny zmianom
2017.02.24 12:30 , aktualizacja: 2017.02.24 13:00
Autor: Dorota Łucja Cichocka, Wprowadzenie: Dorota Łucja Cichocka
Z samorządowcami powiatu mińskiego rozmawiał dziś prezes zarządu Ruchu Obrony Polskiej Samorządności marszałek Adam Struzik. Ruch powstał w styczniu br., by bronić trójpodziału władzy i wartości Polski samorządnej. Spotkanie w Cegłowie było kolejnym dotyczącym marginalizacji roli samorządów, ograniczania ich kompetencji oraz pomysłu wprowadzenia dwukadencyjności.
Samorządy są bliżej zwykłych ludzi
Marszałek Adam Struzik po raz kolejny podkreślił, że ostanie wydarzenia świadczą o próbie demontażu samorządów. Ideałem obecnej władzy jest pełna centralizacja kraju. Jakakolwiek aktywność oddolna jest zagrożeniem, bo władza nie ma nad nią pełnej kontroli. Marszałek przypomniał, że takie działania prowadzą do sytuacji, w której o inwestycjach w gminie czy powiecie będzie decydować nieznający lokalnych potrzeb urzędnik w ministerstwie. W odbieraniu samorządom kompetencji związanych z redystrybucją środków widać chęć zagarnięcia całej władzy w Polsce, a nie troskę o obywateli.
Dwukadencyjność w samorządach to błąd!
Marszałek Adam Struzik odniósł się także do pomysłu dwukadencyjności, która ma obowiązywać tylko w samorządach. Podkreślił, że chodzi o pozbycie się konkurencji, z którą nie ma się szansy wygrać w uczciwych wyborach. To czysta demagogia i próba wyeliminowania blisko 70 proc. najlepszych samorządowców w kraju. Skrytykował także fakt, że wszystkie te decyzje podejmowane są bez konsultacji i rozmów z samorządowcami czy obywatelami. Powołał się też na opinię ekspertów, którzy oceniają pomysł dwukadencyjności jako niezgodny z prawem, ponieważ:
- jest niezgodny z Konstytucją RP,
- łamie podstawową zasadę, że prawo nie działa wstecz,
- uderza w polską samorządność (wójtowie, burmistrzowie, prezydenci nie będą mogli kandydować, nawet jeśli cieszą się poparciem i zaufaniem społecznym),
- ogranicza prawo wyborcze obywateli (Polacy nie będą mogli głosować na tych kandydatów, na których chcą, a jedynie na tych, którzy de facto zostaną im wskazani),
- spowolni rozwój miast i gmin (niedoświadczeni samorządowcy nie będą mieli wiedzy pozwalającej skutecznie zarządzać samorządem),
- dyskryminuje jedną grupę społeczną – samorządy (inną miarę przykładając do posłów czy senatorów).
Samorządowcy przeciwni
Członkowie ROPS sprzeciwiają się takim działaniom i apelują o zaprzestanie demontażu polskich samorządów. ROPS staje także w obronie godności wszystkich samorządowców. Nieuczciwa retoryka PiS godzi nie tylko w lokalnych liderów, którzy nie będą mogli kandydować, ale przede wszystkim w obywateli, którzy powierzyli im swój mandat zaufania.
Liczba wyświetleń: 694
powrót