Aktualności
„Janosikowe” wraca do Sejmu
Rząd skierował projekt zmian ustawy o „janosikowym” przygotowany przez Ministerstwo Finansów do prac sejmowych. Projekt resortu nie jest jedynym dokumentem uwzględniającym zmiany przepisów uznanych w marcu przez Trybunał za niezgodne z Konstytucją. W sejmie jest także drugi, tym razem poselski projekt zmian – przygotowany przez niezależnych ekspertów i popierany przez województwo mazowieckie.
– Choć jest to krok w dobrym kierunku, proponowane przez ministerstwo zmiany przepisów nie wypełniają sentencji Trybunału Konstytucyjnego. Zmiany przygotowane przez nasz zespół ekspertów są kompleksowe. Dotykają istoty problemu, wprowadzają szereg rozwiązań, dzięki którym wysokość „janosikowego” przestaje być oderwana od aktualnych dochodów. Tylko zmniejszenie o połowę niekonstytucyjnego „janosikowego” pozwoli Mazowszu normalnie funkcjonować oraz inwestować w drogi, szpitale czy nowy tabor. Jednym słowem robić to wszystko, na co dziś stać pozornie biedniejsze regiony, właśnie dzięki pieniądzom mazowieckich podatników – zauważa marszałek Adam Struzik.
Niestety, w przeciwieństwie do wcześniejszych zapowiedzi, ministerialne zmiany nie są kompleksowe – nie dotyczą bowiem gmin i powiatów. Nowe zapisy obejmowałyby jedynie województwa i to tylko przez lata 2015–2016. Ministerstwo zakłada, że w tym czasie powstałyby przepisy dla wszystkich samorządów. Istnieje jednak obawa, że takie prowizoryczne zmiany zostaną na dłużej. Przedstawione przepisy nie rozwiązują też problemów, na które dobitnie zwracał uwagę TK. Mazowsze w dalszym ciągu miałoby oddawać ponad własne siły.
Tymczasem ministerialny projekt przeprowadza kosmetyczną zmianę finansową, która oznacza dla Mazowsza ulgę netto w wysokości ok. 100 mln zł. Tylko w tym roku dziura spowodowana niedoborem wpływów podatkowych przy jednoczesnym obciążeniu „janosikowym” to około 250 mln zł. Gdyby projekt ministerstwa zaczął obowiązywać, niedobór nadal byłby olbrzymi.
Projekt resortu finansów wciąż nie dostosowuje wysokości „janosikowego” do bieżącej sytuacji finansowej województwa. Wprowadza jedynie próg 35 proc., ale jest to procent liczony ciągle od dochodów sprzed dwóch lat. Nijak nie odnosi się do faktycznych, bieżących wpływów z podatków. Ministerstwo w sytuacji, gdyby dochody podatkowe nagle spadły, proponuje co prawda „zniżkę” w płaceniu „janosikowego”, ale ulga miałaby wynosić jedynie 10 proc. – niezależnie od tego, jak bardzo drastyczny byłby to spadek i tylko na drugą połowę roku.
Nie uwzględniony również został postulat innego klasyfikowania „janosikowego”. Jest ono w dalszym ciągu zapisywane w budżecie województwa jako wydatek bieżący. To sztucznie zwiększa kwotę wydatków, zaburza to również statystyki – w efekcie Mazowsze otrzymuje mniej pieniędzy z Unii Europejskiej.
Przepisy o „janosikowym” powstały w 2003 r. i miały służyć wyrównywaniu dysproporcji rozwojowych pomiędzy województwami w czasach, kiedy regiony nie korzystały jeszcze z unijnych pieniędzy. Przez te lata największy region w Polsce oddał pozostałym województwom 6,54 mld zł.
Liczba wyświetleń: 686
powrót