Marszałek Adam Struzik spotkał się ze studentami i absolwentami Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Ostrołęce. Głównym tematem rozmowy była perspektywa finansowa województwa na lata 2014-2020. W spotkaniu udział wzięli także przedstawiciele lokalnych samorządów.

Zdaniem marszałka, województwo mazowieckie jest bardzo zróżnicowane. – Z jednej strony mamy stolicę z jej dynamicznym rozwojem. Są też obszary, które rozwijają się bardzo szybko (przestrzeń wokół Warszawy). Tutaj jest najwięcej zlokalizowanych firm i inwestycji zagranicznych. Są jednak takie regiony, jak np. ostrołęcko-siedlecki, które należą do tych problematycznych – mówił marszałek. Na Mazowszu średni dochód narodowy brutto to ponad 50 tysięcy. W subregionie ostrołęcko-siedleckim roczny dochód wynosi niecałe 27 tysięcy, podczas gdy Warszawa wypracowuje dochód ponad 105 tysięcy. Myślę, że powodem takich dysproporcji są bezrobocie, duża koncentracja rolnictwa oraz mała intensywność przedsiębiorstw– wyjaśnił.

Mimo wielu trudności finansowych, samorząd musi zmniejszyć dysproporcje pomiędzy Warszawą a innymi regionami. Musi zwiększyć potencjał rozwojowy i sprawić, by inne regiony województwa, takie jak np. Ostrołęka, były bardziej atrakcyjne i konkurencyjne.

Jako najbardziej rozwinięte i najbogatsze województwo, Mazowsze dostaje coraz mniej pieniędzy z Unii Europejskiej. Płaci też najwięcej na utrzymanie pozostałych piętnastu województw. Od roku 2004 województwo mazowieckie przekazało w sumie 5,7 miliarda złotych tzw. janosikowego. W przyszłym roku będzie to ponad 660 milionów.

- Z jednej strony zmusza się nas do zwiększania konkurencyjności, do bycia innowacyjnym, ale z drugiej nie daje się nam na te działania pieniędzy. Brak środków finansowych może być poważną barierą rozwojową dla naszego województwa. Dlatego w rozmowach z rządem będziemy twardo stać na naszym stanowisku. Idea solidarności jest wskazana – trzeba pomagać słabszym. Nie można jednak doprowadzić do tego, by z województwa najbogatszego stać się najbiedniejszym. Będziemy dalej walczyć o zmniejszenie „janosikowego” – podkreślił.

Marszałek poruszył także kwestię negocjacji związanych z unijnym budżetem. Wyraził nadzieję, że przedstawiciele krajów UE dojdą do porozumienia i nie zgodzą się na roczne budżety. – Teraz, gdy budżet jest opracowywany na kilka lat, można planować jakieś inwestycje. Gdy będziemy mieli roczne, to z realizacją dużych, wieloletnich inwestycji będziemy mieli poważny problem. To, jak Polska i Mazowsze będą rozwijały się dalej, będzie zależało od dalszych rozmów – zakończył.