Aktualności
111 rocznica urodzin Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej
22 lutego br., uczczono 111 rocznicę urodzin Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej – współzałożycielki i długoletniej dyrektorki Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze”. Podczas uroczystości Samorząd Województwa Mazowieckiego reprezentował członek Zarządu Województwa Mazowieckiego Wiesław Raboszuk.
W ramach obchodów rocznicowych na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach złożono kwiaty i oddano hołd wielkiej artystce.
- Mamy świadomość ogromnego znaczenia Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca „Mazowsze” im. Tadeusza Sygietyńskiego w ogólnonarodowym dorobku kulturalnym. Zespół nie tylko stoi na straży naszego regionalnego dziedzictwa, ale także przyczynia się do efektywnej promocji województwa i całego kraju – podkreślił członek zarządu Wiesław Raboszuk. Zwrócił również uwagę na symbolikę spotkania – obecność przy grobie współzałożycielki zespołu to dowód szacunku dla artystki i wdzięczności za jej twórczą działalność.
Maria Zimińska-Sygietyńska (tak właściwie się nazywała), z domu Burzyńska, urodziła się 22 lutego 1901 r. w Płocku. Miała zaledwie półtora roku, kiedy po raz pierwszy pojawiła się na deskach sceny teatralnej. Dorastała, marząc o karierze aktorki. Kiedy miała siedem lat, zagrała Stasię w „Ich czworo” Gabrieli Zapolskiej, potem obsadzano ją w innych dziecięcych rolach, m.in. w „Dziadach” i „Weselu”. Jako siedemnastolatka dostała oficjalny angaż. W okresie międzywojennym występowała w warszawskich teatrach, kabaretach i rewiach.
W filmie zadebiutowała jeszcze w epoce kina niemego. Sprawdzała się zwłaszcza w rolach komediowych, m.in. w filmach: „Ada! To nie wypada!”, „Papa się żeni”, „Manewry miłosne”.
Po wojnie chciała wrócić do kabaretu i aktorstwa. Jednak towarzysz jej życia, miłośnik folkloru i kompozytor, z którym niejednokrotnie występowała, Tadeusz Sygietyński poprosił ją o pomoc przy założeniu zespołu ludowego skupiającego uzdolnioną wiejską młodzież. Tak powstało „Mazowsze” (w 1948 r.). Po śmierci Tadeusza Sygietyńskiego przejęła obowiązki dyrektorskie nad zespołem, który dzięki niej szybko zdobył międzynarodową sławę. Do końca życia nie traciła energii twórczej, zamiłowania do pracy i humoru. Bez reszty oddana zespołowi, nie chciała nawet słyszeć o przejściu na emeryturę. Jej artystyczny sukces potwierdzają liczne odznaczenia i nagrody. Jedną z ostatnich był Order Orła Białego oraz honorowy tytuł „Kobiety Stulecia”, nadany po raz pierwszy przez Polskie Radio.
Liczba wyświetleń: 932
powrót